Anglicy nie chcą francuskich jabłek?

Francuzi są zaniepokojeni obecną sytuacją w Wielkiej Brytanii. Tamtejsze sieci handlowe wciąż sprzedają brytyjskie jabłka odmian Gala i Braeburn, które tradycyjnie sprowadzane są o tej porze roku z Francji.

Tracą na tym eksporterzy jak Blue Whale. Sylvain Brard - menedżer eksportu tej firmy - ostrzega Brytyjczyków, że jeśli ta sytuacja nie zmieni się prędko, to francuscy producenci zmienią profil upraw, i zamiast produkcji jabłek lubianych przez angielskich konsumentów, zaczną uprawę odmian np. Fuji, przeznaczonych na inne rynki.

Francuzi zarzucają Brytyjczykom, że wciąż sprzedają rodzime jabłka słabej jakości. Sadownicy z kontynentu dużo zainwestowali by sprostać wymaganiom Wyspiarzy, jednak działania tych drugich nie pozwalają na sprzedaż i uzyskiwanie dobrych cen za jabłka.

S. Brard uprzedził - sadownicy w przeciwieństwie do producentów warzyw nie mogą w ciągu jednego sezonu reorganizować produkcji, zatem jeśli zaczną to robić, może się okazać po paru latach, że Brytyjczycy nie będą mogli już kupić od Francuzów swoich ulubionych odmian jabłek.

Na szczęście dla firm eksportowych duży popyt na francuskie jabłka jest z takich państw jak Rosja, Portugalia i Hiszpania, dlatego towar, którego nie kupują Brytyjczycy nie pozostaje niesprzedany.

Źródło: fresh-market.pl, na podstawie www.freshinfo.com (rs)