Białoruski rząd zamyka rynek przed niepożądanym importem
Rząd Białorusi wytoczył bezprecedensową wojnę hurtownikom i pośrednikom - poinformował w sobotę niezależny dziennik internetowy "BDG. Diełowaja Gazieta". W ten sposób komentuje zarządzenie z 28 lipca, zakazujące osobom prawnym na Białorusi kupowania w kraju towarów od innych dostawców niż sami producenci i ich oficjalni przedstawiciele.
"Eksperci twierdzą, że taki krok wyeliminuje i tak słabo rozwinięty na Białorusi segment handlu hurtowego i wymusi na firmach przestawienie się na zakup wyłącznie krajowej produkcji" - zauważa tygodnik. Niezależny portal AFN napisał w piątek, że "na Białorusi (...) ustanowiona zostanie totalna kontrola nad importem i handlem, która doprowadzi do wymarcia indywidualnych przedsiębiorców zajmujących się handlem, a także takich rodzajów działalności jak pośrednictwo".
Jak podaje "BGD", zakaz obejmuje wszelkie osoby prawne niezależnie od formy organizacyjno-prawnej. Dotyczy zakupu towarów nie tylko ze środków budżetowych, lecz także własnych. Oficjalni przedstawiciele, tzw. liderzy, będą zatwierdzani przez krajowe i lokalne organy administracji państwowej i znajdą się w specjalnych wykazach. Aby znaleźć się w wykazie, firma będzie musiała przedstawić uzasadnienie ekonomiczne swojej działalności. Zarządzenie przyjęto "w celu (...) wprowadzenia na terenie Republiki Białorusi jednolitej polityki finansowej z uwzględnieniem wpływu czynników światowego kryzysu gospodarczego i finansowego" - cytuje "BDG" dokument.
Przeczytaj więcej na ten temat w portaluspozywczym.pl
Źródło: PAP