Co dalej z wiśniami?

Zeszłoroczny sezon zniechęcił sadowników do uprawy wiśni. Wielu z nich wykarczowało sady, wielu natomiast zaniedbało zabiegi agrotechniczne, w tym także ochronę. Było to spowodowane kosztami, będącymi dla niektórych nie do przeskoczenia, jak również zeszłorocznymi cenami skupu, które momentami dochodziły do 0,60 zł/kg. Wiśni w minionym sezonie było zbyt dużo, a produkcja stała się nieopłacalna, przy kosztach dochodzących do 2,00 zł na kilogram owoców.

Tegoroczna aura, natomiast, diametralnie zmieniła sytuację, gdyż niekorzystnie wpłynęła na plonowanie wiśni. Mroźna zima, zimna i deszczowa wiosna sprawiły, że owoce te stały się towarem deficytowym. 

Na podaż wiśni znacznie wpłynęło też porażenie owoców i całych drzew przez brunatną zgnilizną. Do porażenia owoców doszło w okresie kwitnienia oraz dojrzewania. Infekcji sprzyjały długotrwałe i intensywne opady, których tej wiosny nie brakowało, a ochrona ze względu na pogodę była utrudniona.

Ogół tych nieszczęść sprawił, że cena wiśni w tym roku jest bardzo wysoka. Producenci, którzy zrezygnowali z uprawy tego gatunku żałują, że wykonali pochopne kroki. Ci, którzy postanowili mimo fatalnych pod względem finansowym zeszłych sezonów, zadbać o nasadzenia wiśni i ochronić przed brunatną zgnilizną są zadowoleni. Patrząc na rosnące z dnia na dzień ceny skupu, cieszą się, że wreszcie "odkują się za poprzednie chude lata". Obecna sytuacja daje jednak do myślenia, co będzie w kolejnych sezonach i co będzie dalej z polską wiśnią.

Źródło: fresh-market.pl (KZ)

Zapraszamy do dyskusji na forum fresh-market.pl