Jabłka z Sądecczyzny

Sadownicy z rejonu Łącka nie zostaną z niesprzedanymi jabłkami. Wszystko za sprawą miliona euro, które grupa producencka „Owoc Łącki" zainwestowała w rozbudowę swych przechowalni i supernowoczesnych linii sortowniczych. - informuje Polska Gazeta Krakowska 

Problemem łąckich rolników nie było wyhodowanie wspaniałych owoców, ale ich korzystna sprzedaż, a właściwie znalezienie jakichkolwiek nabywców. Na rynku liczą się dziś bowiem tylko wielcy gracze. Sadownicy z gór nie mieli więc szans pojedynczo wygrywać z olbrzymimi sadami z równin centralnej Polski. Skrzyknęli się i sześć lat temu założyli grupę producencka „Owoc Łącki". Na początek było 17 sadowników. Teraz jest ich w grupie 63. Zainwestowali wielkie pieniądze, część pozyskując z Unii Europejskiej, w budowę przechowalni na 4 tysiące ton owoców. Po zeszłorocznej rozbudowie mieści ona 3 tysiące ton więcej. Zimą przygotowywali sortownię oraz pakowalnie. Koszt – milion euro.

Nowa linia sortownicza pracuje pełną parą. Grupa ledwie nadąża z dostawami. Największe wymagania ma sieć Biedronka. Dla nich jabłka pakują jednowarstwowo w kartony. Inni odbiorcy zamawiają owoce w dwóch warstwach. Bywa też, że wolą towar w wielkich pudłach.

Źródło: Polska Gazeta Krakowska

Zapraszamy do dyskusji na forum fresh-market.pl