Jednodniowy bazarek – pomysł na uporządkowanie handlu

Miało być 20 stoisk ze świeżymi owocami i warzywami. Skończyło się na… jednym straganie i stoliku z tulipanami. Tak wystartował przy ul. 3 Maja w Warszawie kolejny, jednodniowy bazarek – miejski pomysł na uporządkowanie handlu. Mieszkańcy są zdegustowani. Liczyli, że zrobią tu zakupy na cały tydzień, a zastali panią z tulipanami i jeden bus warzywniak. Ale przy straganie ruch był spory i towar schodził dobrze. Ręce zacierali sprzedawcy z okolicznych warzywniaków. Na otwarcie bazarku przyszło sporo ludzi, a ponieważ tam towaru nie było, więc poszli do centrum Arkada. Bazarek ma działać do końca października w każdą sobotę od godz. 7.30 do14.30.

Przed wakacjami pojawi się jeszcze pięć jednodniowych targowisk: dwa na Ursynowie, po jednym w Wesołej, Rembertowie i na Białołęce. Burmistrz Woli Marek Andruk uważa, że pomysł jest dobry, ale trudno arbitralnie wyznaczyć miejsca, gdzie ludzie mają handlować, bo one najczęściej tworzą się same, spontanicznie. Na Woli taki bazarek jednodniowy w al. Solidarności zaczął funkcjonować, ale niewiele osób tam przychodzi, ale burmistrz ma nadzieję, że ludzie się do miejsca przyzwyczają.

Od 30 kwietnia miasto rusza z akcją promującą jednodniowe bazarki. Ulotki z informacjami, gdzie i w jakich godzinach będą działały, pojawią się w autobusach i tramwajach. Ratusz przygotowuje też baner na miejskiej stronie internetowej. Będą na nim mapa i zdjęcia targowisk, dane o opłatach i inne informacje o handlu.

Źródło: za Życie Warszawy