Już drożej nie będzie

Największe wahania cen żywności mamy już za sobą. Ceny warzyw i owoców powoli się stabilizują. Ale znacznie spadną dopiero jesienią, pisze Dziennik Wschodni.  - Za owoce i warzywa płacimy dziś znacznie więcej niż przed rokiem. – Najwyższe skoki cen obserwuję w hipermarketach. Dlatego zakupy najczęściej robię na straganach – mówi Bożena Denisiuk z Lublina. – Kilogram moreli kosztuje od 9 do 13 zł. To prawie trzy razy więcej niż w roku ubiegłym – szacuje Janusz Trębski z Sandomierskiego Ogrodniczego Rynku Hurtowego, gdzie zaopatruje się wielu lubelskich handlowców. Dziś główka kapusty, kalafiora czy sałaty kosztuje od 3 do 4 zł. To o połowę więcej niż zazwyczaj o tej porze roku. Znacznie droższe były też nowalijki. – Ceny nie wzrosły wyłącznie na terenach dotkniętych powodzią. Trudno więc mówić, że klęski żywiołowe są jedyną przyczyną podwyżek – stwierdza Janusz Trębski. Na przykład wysoka cena czereśni czy truskawek to skutek długotrwałych wiosennych opadów. Intenstywne deszcze uniemożliwiły owadom zapylanie kwiatów. – Dużo droższe są też produkty importowane. To z kolei wynik suszy w Południowej Europie i zmiany kursu złotówki – dodaje Andrzej Kozłowski, dyrektor Instytutu Ekonomii i Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Mimo to, import nadal się opłaca. – Przez powódź polskie produkty straciły mocno na jakości i ilości. Dlatego wielu przedsiębiorców sprowadza owoce z zagranicy – tłumaczy Grzegorz Tymczak, dyrektor firmy pośredniczącej w sprzedaży owoców i warzyw. – Najgorzej jest z polskimi czereśniami i morelami. Po jednym dniu leżenia na straganie nadają się tylko do wyrzucenia. Handluję więc owocami z Hiszpanii. Są droższe, ale smaczniejsze – mówi pani Joanna, ekspedientka jednego z lubelskich zieleniaków. Według specjalistów, ceny powoli się stabilizują. Już potaniały pomidory. Do niedawna kosztowały 6 złotych za kilogram. Dziś – 3,50 zł. – Żywność najbardziej podrożała po powodzi w 2007 roku. Teraz sytuacja nie jest tak drastyczna. Nie powinniśmy już obawiać się kolejnego wzrostu cen – zapewnia dyrektor Kozłowski. Według sprzedawców, ceny znacząco spadną jesienią. – We wrześniu kalafiory, sałata czy kapusta są zawsze prawie połowę tańsze – twierdzi pan Piotr, właściciel sklepu z warzywami w centrum Lublina.

Źródło: Dziennik Wschodni