Międzynarodowe Dni Wina w Jaśle
Zielonogórscy winiarze się buntują, zapowiadają bojkot Winobrania, prezydent gra komedię rozjemcy, a gdzieś daleko na wschodzie kraju organizowane są Międzynarodowe Dni Wina. W spokoju, sprawnie, z fajnym programem i winem w roli głównej. Nie tak, jak w Zielonej Górze - czytamy na portalu gazeta.pl.
Niespełna dwa tygodnie przed świętem wina w Zielonej Górze mamy wojnę winiarzy z organizatorem z firmy Aspe. Legalnego miejscowego wina nie będzie. Winiarze słusznie upominają się o swoje - chcą jak najwięcej imprez, szerzyć kulturę winiarską. Jak zrozumieli, po to są miejskie dotacje. Aspe aż takich szaleństw nie chce, nie planuje promocji winiarstwa - opisuje sytuację zielonogórskie wydanie Gazety Wyborczej.
W tym czasie Jasło się reklamuje jako "kolebka polskiego wina" i zaprasza w końcu sierpnia na Międzynarodowe Dni Wina. Przyjeżdżają winiarze - Polacy, Czesi, Słowacy i Węgrzy. Wszystko kręci się wokół wina - kuchnia, jarmark, biesiady, degustacje, taniec i koncerty. Na scenie tylko folk. Żadnych DJ-ów i plastikowej estrady. Po prostu do wina duża dawka folkloru i tańca rodem z Hodon~na, Trebišova, Makó i Pragi.
Co ciekawe, zapowiedzieli się w Jaśle zielonogórscy winiarze. Tam nie mają żadnych kłopotów. W programie np. degustacje, konkursy. A Zielona Góra zaprasza na likier francuski - pisze Artur Łukasiewicz w gazecie.
Źródło: www.gazeta.pl
Zapraszamy do dyskusji na forum fresh-market.pl