Niewesoło na rynku jabłek przemysłowych i deserowych
Kolejny rok spisany na straty. W niektórych sadach trwają jeszcze zbiory jabłek. Sadownicy nie spieszą się bo w tym roku do produkcji trzeba dołożyć. Najbardziej zdesperowani zostawiają owoce na drzewach, lub chwytają za piły i wycinają co się da - komentuje Dorota Florczyk w Redakcji Rolnej TVP.pl.
Z jabłek zniszczonych przez gradobicie można już zrobić tylko sok, ale ich sprzedaż jest całkowicie nieopłacalna.
Jan Adamczyk, Wilkonice: największe klęski żywiołowe nie są w stanie spowodować takich strat jak cena. Jeżeli jabłka do przetwórstwa są po 16 groszy to nie opłaca ich się zrywać nawet wtedy gdy dysponuje się własną siłą roboczą.
Marek Mikołajewski, wójt gminy Błędów: to już 3 sezon kiedy do produkcji jabłek trzeba dokładać.
Przeczytaj więcej na ten temat w wiadomościach rolniczych Redakcji Rolnej TVP.pl
Źródło: www.rolna.tvp.pl
Zapraszamy do dyskusji na forum fresh-market.pl