Nowalijki pod kontrolą
Od kilku dni mamy wiosnę i po zimie spragnieni jesteśmy świeżych warzyw. Na straganach i w hipermarketach kuszą nas rzodkiewki, pomidory, sałaty, kalarepki i ogórki. Są apetyczne, dorodne i połyskują jaskrawymi barwami, ale to tylko pozory. Bo na te warzywa sezon zaczyna się później i tak naprawdę pomidory, rzodkiewkę, czy sałatę kupujemy nie z „witaminami", lecz z groźnymi dla zdrowia azotanami i azotynami, które są rakotwórcze. - informują Super Nowości
Trzeba więc uważać na nowalijki, których w sprzedaży jest pod dostatkiem. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak okazy zdrowia. Gdy warzywa kupione na początku wiosny spożywane są w nadmiarze i przechowywane w nieodpowiednich warunkach, to mogą wywołać nawet nowotwór.
Państwowa Inspekcja Sanitarna będzie pobierać próbki świeżych warzyw w kierunku oznaczenra azotanami
Sztucznie nawożone warzywa mogą zawierać ponadnormatywne, niebezpieczne ilości azotanów. W przypadku przekroczenia dopuszczalnych wartości, wprowadzający do obrotu takie produkty zostanie zobligowany do ich usunięcia z rynku oraz poniesie konsekwencje (sprawa zostanie skierowana do sądu).
Jak twierdzą eksperci, jeżeli już musimy lub mamy ochotę kupować nowalijki, to nie należy ich często spożywać i nie powinno się ich dawać dzieciom. Azotany zawarte w warzywach przy nieodpowiednim przechowywaniu zamieniają się w jeszcze bardziej niebezpieczne dla organizmu azotyny. Jeżeli do tego dojdzie nieprawidłowa dieta, to spożywanie sałaty lub pomidorów może sprzyjać rozwojowi nowotworów.
Źródło: Super Nowości
Zapraszamy do dyskusji na forum fresh-market.pl