Obowiązkowe ubezpieczenia upraw i zwierząt
30 czerwca minął termin zawierania obowiązkowych ubezpieczeń upraw i zwierząt. Pomimo dopłat z budżetu państwa i gróźb, kar za brak polisy ubezpieczyło się niewiele ponad 10 proc. gospodarzy. Czy pozostali liczą na to, że klęski ominą ich pola i zagrody?
Mijający tydzień to już kolejny, w którym w wielu rejonach kraju dochodziło do wylewu rzek, zalań i podtopień pól i upraw rolnych.
Najbardziej poszkodowani mogą liczyć na pomoc państwa ale tych pieniędzy będzie niewspółmiernie mało w stosunku do skali zniszczeń. Praktycznie wszyscy rolnicy, poszkodowani przez powódź mogli by liczyć na odszkodowania, gdyby byli ubezpieczeni. Jednak rolnicy się nie ubezpieczają.
Jak na ironię w tym tygodniu - 30 czerwca - minął termin obowiązkowego ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Polisy wykupiło niewiele ponad 10 proc. gospodarzy. Dlaczego wiec rolnicy ryzykują i się nie ubezpieczają?
Więcej na ten temat na stronie wiadomości rolniczych TVP.pl
Źródło: Informacje rolnicze TVP.pl