Ukraina – borówki to drogi biznes
Oleg Worobjow, szef farmy „Grass Avenue” z Żytomierza wydał 1,38 miliona euro na założenie plantacji borówek wysokich, a taką samą kwotę trzeba było jeszcze wydać w ciągu 6 lat na opiekę nad plantacją. Producent opowiedział o tym w AgroTimes.
Według SEEDS.org.ua w odniesieniu do AgroTimes własnie, farma Grass Avenue uprawia 46 hektarów borówek, sprzedaje je na rynku krajowym pod znakiem TM Starberries.
„Trzeba mieć świadomość, że wielu początkujących chce wejść do branży borówkowej. Tym, którzy planują to zrobić, radzę dokładnie to przemyśleć. Uprawa borówek jest dość droga.
Gdybym wiedział sześć lat temu, ile by to kosztowało, pewnie pomyślałbym jeszcze dziesięć razy przed założeniem plantacji borówek - stwierdził Oleg Worobjow.
Według szacunków tego producenta na hektar uprawy tych owoców potrzeba 30 tysięcy euro. W rzeczywistości na założenie 46 hektarów jagód biznesmen wydał 1,38 miliona euro.
Coroczna opieka - podlewanie, nawożenie, pielęgnacja, pielenie itp. – na każdy hektar jest wymagane kolejnych 5 tysięcy euro.
Przez sześć lat wydano więc tyle samo na opiekę, co na założenie plantacji. Razem dało to ponad 2,5 miliona euro. I to nie licząc kosztów infrastruktury.
„Dobrze, że nie musieliśmy wydawać pieniędzy na podstawowy sprzęt, ponieważ mieliśmy już flotę 11 ciągników i innych maszyn” - powiedział Oleg Worobjow.
W chłodnie zainwestowano już 11 milionów hrywien; przyszła linia do sortowania i pakowania będzie kosztować od 500 tysięcy euro.
Pierwsze borówki zbiera się dopiero w czwartym roku. W 2018 roku na opisywanej plantacji zebrano pierwsze 40 ton, w 2019 roku - 113 ton.
Globalny rynek borówki wysokiej
Borówki zimą to towar ekskluzywny
Holandia – problemy w handlu borówką
