Będzie jeszcze drożej!

W zeszłym roku cena skupu przemysłu w połowie listopada doszła do 90 groszy, w sezonie 2007 za przemysł można było otrzymać nawet złotówkę, jednak tylko ze względu na zbiory na poziomie 1 mln ton. Generalnie sadownicy nie mogli liczyć na wielkie zyski ze zbioru spadów i z odpadów posortowniczych.

W tym roku ma być inaczej. Przetwórcy nie mogą nadążyć z zamówieniami, mają ogromne zapotrzebowanie na surowiec i potrzebują jabłek. Są gotowi zapłacić nawet złotówkę, by sprostać zapotrzebowaniu. Chcą, by sadownicy oddawali im jabłka eksportowe, dlatego będą się starali konkurować cenowo z eksporterami.

W chwili obecnej w przetwórniach z okolic Grójca ceny dochodzą już do 0,85 zł/kg i jabłka mogą oddawać nie tylko skupiarze, ale także sadownicy mający do zaoferowania większą ilość towaru.

Ruch widać także od „drugiej strony” gdzie co rusz podjeżdżają cysterny po koncentrat. Problem z koncentratem, a właściwie jego brakiem jest tak duży, że przetwórcy ściągają go nawet z Ukrainy, po czym przepompowują jako swój.

Duży ruch w przetwórniach notuje się także w lubelskim i w okolicach Sandomierza, gdzie pośrednicy z niedowierzaniem pytają „Skąd to całe zamieszanie?”.

Wysokie ceny w przetwórniach przekładają się na ceny w skupach, które dużymi krokami zbliżają się do 80 groszy. W okolicach Grójca w chwili obecnej cena skupu przemysłu u pośredników waha się od 0,76 do 0,79 zł/kg. Podobne ceny notowane są w Lubelskim, choć tam niektórzy skupiarze oferują już 0,80 zł/kg. W okolicach Sandomierza cena jest o kilka groszy niższa, tj. od 0,75 do 0,76 zł/kg.

Zobacz więcej: Jabłka