Nie jest dobrze

Ceny skupu jabłek przemysłowych biją nie spotykane dotąd rekordy. Kilogram kosztuje już 1,00 zł. Przetwórcy załamują ręce. Sytuacja była do przewidzenia.

Wiosenne przymrozki zniszczyły połowę upraw w sadach – również w tych przemysłowych, używanych do produkcji koncentratu soku jabłkowego.

O tym, że ceny skupu poszybują w górę wiedzieli wszyscy. Jednak takiego wzrostu nie spodziewał się nikt. Mogłoby się wydawać, że to wymarzona sytuacja dla sadowników. Nic bardziej mylnego.

Nawet tak wysokie stawki nie zrekompensują poniesionych szkód w sadach. Poza tym, pewne jest, że zakłady przetwórcze będą w najbliższych latach dążyły do wyrównania strat.

– Zakłady będą musiały wcześniej czy później zrekompensować sobie poniesione koszty. Przewidujemy, że następne dwa lata będzie odbijanie ceny za ten rok – mówi Tadeusz Mantorski – sadownik.

Przetwórcy szacują, że w tym roku do skupu trafi o jedną trzecią jabłek mniej niż zwykle. A to oznacza spore kłopoty. Moce przetwórcze nie będą w pełni wykorzystane.

Dozę optymizmu wnosi dr Bożena Nosecka: – Wszystko zależy od tego jak będzie się kształtowała cena na rynku światowym i czy rzeczywiście uda się uzyskać rekordową stawkę koncentratu jabłkowego w eksporcie. Mniejsza podaż jabłek przemysłowych w obu Amerykach oraz Chinach sprawiły, że ceny na światowym rynku wynoszą już 1,5 euro za kilogram. Jeżeli przekroczona zostanie granica dwóch euro, sytuacja nie będzie dramatyczna. Jednego na pewno nie unikniemy. Soki jabłkowe będą w tym roku drogie.



Źródło: fresh-market.pl, na podstawie TVP (Redakcja Rolna) i PPR

Zobacz więcej: Jabłka