Prywatyzacja gruntów rolnych

Ustawa wzbudza emocje i kontrowersje , bo w pół roku po wejściu jej w życie dzierżawcy otrzymaliby propozycję nie do odrzucenia: mają wyrazić zgodę na dobrowolne oddanie 30 procent swoich gruntów i mogą dzięki temu skorzystać z prawa pierwokupu 500 hektarów dzierżawionych wcześniej terenów. Mogą też tych warunków nie przyjąć, ale wtedy – po wygaśnięciu umowy – nie będą mieli żadnych szans na jej przedłużenie lub pierwokup.

Grunty, które wrócą do Agencji Nieruchomości Rolnych, będą sprzedawane na preferencyjnych warunkach okolicznym rolnikom. Zdaniem środowiska dzierżawców po pegeerowskich gruntów, pomysły rządu rozparcelują największe polskie gospodarstwa, a te mniejsze i tak nie skorzystają z oferty kupna.

- Według środowiska, które reprezentuję, a więc dużych gospodarstw rolnych po pegeerowskich, ta ustawa w całości jest niekorzystna. Czynimy różne starania, aby podczas tej kadencji Sejmu nowelizacja nie została uchwalona – nie ukrywa Franciszek Nowak ze Stowarzyszenie Dzierżawców.

Gdy część posłów komisji rolnictwa próbowało opóźnić środowe głosowanie nad ustawą, autorzy ustawy, posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego nie szczędzili kolegom z innych klubów cierpkich słów. Ale opozycja nie przyjmowała tych zarzutów. - Każdy z członków komisji rolnictwa powinien mieć świadomość i wiedze nad czym głosuje – twierdził poseł Romuald Ajchler z SLD.

Przedłużające się prace komisji skrytykował także minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL). Jego zdaniem posłowie robią wszystko, aby nie zdążyć z zakończeniem prac przed końcem kadencji.

- Jest w Sejmie ogromna grupa lobbystów, która broni interesów kilkudziesięciu dzierżawców w Polsce i ta grupa lobbystów blokuje sejmowe prace. Informowałem o tym premiera Donalda Tuska na Radzie Ministrów dwa tygodnie temu– mówił Sawicki.

Ale część posłów przypomina rządowi, że sam jest sobie winien wysyłając swój sztandarowy projekt do Sejmu w ostatniej chwili.

Do 24 sierpnia opinie na temat zgodności projektu z unijnymi przepisami ma przedstawić Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jeżeli tu nie będzie żadnych problemów, to na następnym posiedzeniu Sejmu odbędzie się drugie czytanie. Opozycja zapowiada jednak zgłoszenie kilkudziesięciu poprawek…