Rosjanie nie ustępują

Szef Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego w Rosji zarzuca Unii Europejskiej stosowanie tzw. podwójnych norm w handlu. Zwrócił uwagę na wysokie stężenia (przekraczające normy) niedopuszczalnych związków chemicznych w polskich partiach kapusty pekińskiej i jabłek, eksportowanych do Litwy. W kapuście (16,5 ton) wykryto dużą zawartość kadmu, a w jabłkach (19,3 ton) pestycydu o nazwie “chlorpyrifos”.

Mało tego, w sześciu partiach jabłek, dostarczanych z Polski na rynek moskiewski (113,5 ton) znaleziono pestycyd o nazwie ”dimetoat”. Ładunki tych produktów zostały zatrzymane i poddane dalszej analizie. Informacje na ten temat przekazano następnie Unii Europejskiej.

Po ujawnieniu tych wiadomości w rosyjskiej prasie (“Izwiestja”), doszło do ostrych ataków, mających na celu wyeliminowanie polskich towarów na tamtejszym rynku. “Izwiestja” podała, że ponad połowa produktów ogrodniczych, sprzedawanych w Rosji pochodzi właśnie z Polski (mimo obowiązującego embarga). Kampania antypolska może doprowadzić do zakazu eksportu także warzyw mrożonych. Możliwe, że Rosja wprowadzi bardziej restrykcyjny sposób kontroli produktów polskich, importowanych z państw tzw. przerzutowych, tj. z Ukrainy i Litwy.

Źródło: fresh-market.pl, PAP, Interia.pl, PS