Sadownicy już liczą straty po ostatnich mrozach
Zdaniem sadowników gwałtowne i duże mrozy mogą mieć wpływ na wysokość tegorocznych zbiorów owoców. Prezes Związku Sadowników Rzeczypospolitej Polskiej Mirosław Maliszewski powiedział, że drzewa nie były przygotowane na tak nagły spadek temperatury, ponieważ jesien i wczesna zima były ciepłe. Gwałtowne mrozy, przy braku pokrywy śnieżnej, naraziły drzewa i krzewy na uszkodzenia części naziemnych i korzeni.
Sadownicy spodziewają się strat z powodu wymarznięcia krzewów i drzewostanu. W tej chwili jest za wcześnie, żeby mówić o rozmiarze strat, ale wiadomo, że mogą dotyczyć różnych gatunków drzew i krzewów. Według Maliszewskiego szczególnie odbije się to na czereśniach, śliwach, gruszach i truskawkach. Zeszły rok także nie był dobry dla czereśni, a teraz sadownicy obawiają się, że na niektórych plantacjach drzewa te mogą wcale nie zakwitnąć, ponieważ całe ich części nadziemne uległy uszkodzeniu - pędy i pnie są popękane, a co za tym idzie nie będą krążyły w nich soki i plony będą niższe.