Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Tegoroczne owoce i warzywa wciąż bardzo drogie

2010-05-26 00:00
Gdy ma miejsce sytuacja kryzysowa, znajdują się osoby, które chcą przy okazji ubić dobry interes - oceniają ekonomiści patrząc na ceny owoców i warzyw na Podkarpaciu. Nawet dwa razy więcej niż rok temu trzeba zapłacić za niektóre nowalijki. Ich ceny gwałtownie rosną, bo powódź zniszczyła sady, pola uprawne i szklarnie -

Niestety, to dopiero początek podwyżek. Klienci robiący zakupy w warzywniakach czy na targowiskach łapią się za głowę widząc ceny ogórków, pomidorów czy sałaty. - Są droższe niż rok temu! Nowalijki podrożały zaraz po pierwszych zalaniach. Obawiam się, że skoro woda zniszczyła tyle gospodarstw, to raczej nie możemy się spodziewać spadku cen - martwi się Agnieszka Hylińska z Rzeszowa, którą spotkaliśmy wczoraj na hali targowej w Rzeszowie.

Pod wodą 6 tys. hektarów upraw. Na Podkarpaciu podtopionych lub zalanych zostało aż 95 ze 160 gmin. - W naszym regionie woda wdarła się na ok. 6 tys. hektarów terenów uprawnych. Żywioł zniszczył łąki, pastwiska, sady, uprawy zbóż, warzyw. Plony będą mniejsze, a to przełoży się na wzrost cen - nie ma wątpliwości Wiesław Lada z Podkarpackiej Izby Rolniczej. W samym tylko powiecie sandomierskim, gdzie skoncentrowana jest hodowla warzyw i owoców, podczas powodzi ucierpiało co trzecie gospodarstwo!

- Straty wyrządzone przez wielką wodę są niewyobrażalne. Widziałem m.in. plantacje truskawek, które były dumą ich właścicieli, a po przejściu wody nadają się już tylko do zaorania - mówi Ryszard Cizia, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej, który był wczoraj na zalanych terenach w Sandomierzu.

Klęska powodzi nie była jedyną, jaka uderzyła w rolników. Długotrwale, ulewne deszcze sprawiły, że na drzewach zawiązało się nawet o połowę mniej owoców niż rok temu. W dodatku choroby atakują sady. Skutki są łatwe do przewidzenia. Będzie mniej jabłek, moreli, wiśni.

Nowalijki już podrożały Podwyżki cen już teraz drenują nasze kieszenie. Rok temu kilogram truskawek kosztował 5 zł. Teraz za te owoce musimy zapłacić nawet dwa, trzy razy tyle! - To z powodu opóźnień w zbiorach tych owoców, czyli przez opady deszczu i niskie temperatury - tłumaczy Paweł Rzepka z Podkarpackiego Centrum Hurtowego Agrohurt w Rzeszowie.

Ekonomiści prognozują, że na spadek cen raczej nie ma co liczyć, - Oczywiście, plony będą niższe, więc pewien wzrost cen będzie uzasadniony. Obawiam się jednak, że sytuacja może doprowadzić do nadmiernych podwyżek. Zwykle, gdy w kraju ma miejsce sytuacja kryzysowa, znajdują się osoby, które chcą przy okazji ubić dobry interes - ocenia dr Krzysztof Kaszuba, ekonomista z Rzeszowa. Czy horrendalne ceny, które mogą być naszą zmorą w tym roku, utrzymają się w kolejnym? - Jeżeli przyszłoroczne zbiory będą dobre, to wysokie ceny z pewnością się nie utrzymają. Czy jednak wrócą do poziomu sprzed roku? To już mniej pewne. Ceny raczej się uśrednią. Przykład - jeśli truskawki zeszłego lata kosztowały 5 zł za kilogram, a teraz trzeba zapłacić 15 zł, to za rok prawdopodobnie będą kosztowały 7-8 zł - przypuszcza dr Kaszuba.

Źródło: za Nowiny

Zapraszamy do dyskusji na forum fresh-market.pl

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem