Truskawki przegrały sezon

Polscy plantatorzy truskawek są oburzeni. Liczyli, że najpóźniej w czerwcu Komisja Europejska wprowadzi wyższe cła na truskawki importowane z Chin. Decyzja została przesunięta dopiero na sierpień.

Postępowanie w sprawie wprowadzenia ceł antydumpingowych na chińskie truskawki
zostało wszczęte rok temu. Postanowienie Komisji Europejskiej miało być znane najpóźniej w pierwszej dekadzie czerwca tego roku. Zdaniem Jana K. Ardanowskiego, wiceministra rolnictwa, komisja zajmie się tym problemem dopiero na posiedzeniu lipcowym.

Bogusław Bylicki, plantator z miejscowości Brzezie (gm. Brześć Kujawski) uważa, iż opóźnienia we wprowadzeniu ceł na chińskie truskawki świadczą o tym, że Komisja Europejska nie traktuje poważnie polskich interesów. Stwierdza również, że naszym producentom brakuje partnera do rozmów. Jesteśmy osamotnieni w staraniach.

- Już drugi rok czekamy na wprowadzenie ceł - mówi Mariola Markiewicz, współwłaścicielka Licencjonowanej Szkółki Krzewów Jagodowych w Buszkowie (gm. Koronowo). - Kolejny sezon mamy stracony. To oburzające!

Dariusz Mamiński z biura prasowego ministerstwa rolnictwa tłumaczy: ”Procedury unijne są bardzo długotrwałe. Komisja Europejska musi poczekać na stanowisko 25 państw.
Winę za opóźnienia ponoszą też właściciele niektórych chłodni w Polsce, którzy najpierw zgodzili się na kontrole unijne, a potem się wycofali”. - Plantatorzy są gotowi do rozmów. Kontroli się nie boimy - twierdzi Mariola Markiewicz.

Polscy rolnicy mają nadzieję, że szybciej niż Unia z pomocą przyjdą klienci. Wierzą, że zechcą oni kupować dobrą i zdrową żywność. Tanie nie zawsze znaczy dobre. - Przecież w Chinach jest największy ściek świata - tłumaczy Bylicki. Część gospodarzy zapowiada, że jeśli Unia nie zacznie chronić produkcji owoców miękkich, będą oni zmuszeni likwidować plantacje.



Źródło: fresh-market.pl, Gazeta Pomorska