Belgia sytuacja na rynku gruszek nie jest zła
„Nastrój na rynku gruszek jest dość pozytywny. Ceny nie są złe, ale też nie są wyjątkowo wysokie. Obecnie są lepsze niż przez pierwsze trzy miesiące roku. Jednak dostępne ilości i ryzyko związane z długim przechowywaniem będą wywierać pewną presję na ceny,” mówi Christophe Van Haelst z firmy Van Haelst Fruit w Belgii.
Przechowywane w Van Haelst gruszki nie mają żadnych problemów z jakością. „Wychodzą z magazynu w takim stanie, w jakim zostały zebrane. Jednak partie trafiające na rynek znacznie się różnią. Jedna jest doskonałej jakości, druga gorszej. Często zdarza się to u tego samego hodowcy. Monitorowanie podczas przechowywania jest ważnym sposobem zagwarantowania jakość. Gorsze partie pojawiające się na rynku niestety psują nastrój.”
„Zapotrzebowanie na gruszki trochę spadło. Wynika to z ciepłej pogody i dostaw owoców miękkich na rynku. Niemniej jednak stałe programy supermarketów nadal działają dobrze. Eksport jabłek również ma się dobrze. Jest jakaś konkurencja z Polski, ale mimo to wszystko idzie dobrze – mówi Christophe.
Dodaje, że gruszki też dobrze rosną. „Jest wystarczająco dużo wilgoci, a ciepła pogoda sprzyja znacznie lepszym wzrostom owoców. Spodziewam się jednak nieco mniejszych zbiorów w Holandii i Belgii. Odnotowano znacznie więcej opadu. Powinno być 80 lub 90 procent normalnych zbiorów. Opadanie może być spowodowane zimną pogodą podczas kwitnienia i ciemnymi dniami, które nastąpiły po nim. Mieliśmy dwa sezony znacznego spadku. Generalnie to trochę za dużo dla drzew.
„Mniejsze zbiory niekoniecznie są czymś złym. Jeśli plon jest mniejszy, owoce zwykle rosną nieco większe. Będziemy też musieli mniej przerzedzać ręcznie, co będzie kosztować mniej pieniędzy. Możemy uzyskać nieco wyższe ceny i będziemy musieli wykonać trochę mniej pracy. Wtedy mógłby być dobry sezon. Jak na razie gruszki są dobrej jakości. Choć ich skórka jest nieco bardziej szorstka, a kolor nieco bledszy. Ale nie mogę się doczekać dobrego sezonu” – podsumowuje Christophe.
