Belgia – ulewy i powodzie niszczą uprawy owoców i warzyw
Ostatnio w Belgii nastąpił potop deszczu. Miało to katastrofalne skutki dla sektora uprawy owoców i warzyw. Ogromne szkody wyrządzono w szczególności czereśniom oraz innym owocom i warzywom uprawianym.
„W samym sercu belgijskich uprawy czereśniowych padały ogromne ilości deszczu. W Limburgii cała odkryta uprawa została zniszczona”, mówi Peter Durlet z Depa-Fruit. „Kiedy pada tak dużo, czereśnie pochłaniają wodę, a następnie pękają.”
„Czereśnie są delikatne i wiele rzeczy może pójść nie tak. A teraz rzeczy idą bardzo źle. Wszystko jest przemoczone. Czy to zmiana klimatu, czy nie – nigdy nie widziałem tak obfitego deszczu. I nic nie możemy na to poradzić.”
Wydaje się, że najlepsze zbiory owoców pozostały na razie w większości bez szwanku. Oprócz czereśni deszcze dotknęły głównie warzywa z upraw polowych. Ogromne ilości opadów zalały całe pola.
Uprawa pod osłonami
„W Belgii nie ma jeszcze zwyczaju przykrywania drzew owocowych”, mówi producent czereśni Leon Vets. „Zacząłem używać systemów rolkowych kilka lat temu. I na szczęście pomogło to. Szkody w uprawach okrytych były ograniczone. Ale musi przestać padać. Zwiększony nacisk na korzenie spowoduje pękanie owoców.”
Vilt donosi, że rolnicy w pobliżu Maastricht [w Holandii] zostali szczególnie dotknięci. Rzeki rozlewają swoje koryta. A niektóre pola są pod wodą do metra. To katastrofalne dla upraw. Wiele działek truskawek i owoców miękkich nie przetrwało.
„Po 2016 roku nasze ziemniaki znów toną, bo woda zalewa rowy i strumienie”, pisze tamtejszy producent na twittrze.
Lawiny błotne w Walonii
Walonia w Belgii doznała rozległych szkód. Informuje o tym Walońskie Stowarzyszenie Rolnicze. Vily mówi, że farmy zostały zalane. Zmyte zostały również całe pola uprawne. Na obszarach górskich woda spływa w dół rzeki. Ale zabiera ze sobą glebę, powodując erozję. Producenci nadal tracą wiele plonów.