Egipt – wystartował sezon cytrusowy
Rozpoczął się egipski sezon cytrusowy, starujący od pomarańczy pępkowych (Navel). Następnie do eksportu wejdą pomarańcze Walencja. Pomarańcze Navel będzie mniej niż w zeszłym roku, ale Walencja powinna trafić na rynek w obfitszych ilościach w bieżącym sezonie. Nacisk zostanie położony na Japonię, ponieważ jest to pierwszy rok, w którym cytrusy z Egiptu będą mogły być eksportowane na ten konkretny rynek.
Według Wessama Taha, specjalisty ds. Marketingu egipskiego eksportera owoców MMA Fresh Produce, egipscy eksporterzy będą musieli zmierzyć się z trudnym sezonem, utrudnionym przez brak targów: „Rozpoczął się egipski sezon cytrusowy i wszyscy rolnicy, firmy pakujące i eksporterzy przygotowali najlepiej jak potrafilią. Koronawirus spowoduje wiele wyzwań. Nie będzie podróży, a tym samym targów, dlatego wszyscy eksporterzy muszą mieć strategię dotarcia do nowych klientów”.
Sezon rozpoczynają pomarańcze pępkowe, których ilości są mniejsze niż zazwyczaj. Większość sezonu będzie opierała się na pomarańczach odmiany Walencja, które będą ważne, aby zdobyć przyczółek na rynku japońskim, mówi Taha: „Egipt zaczyna się od pomarańczy pępkowych, których ilości są nieco mniejsze niż w zeszłym roku. W przypadku pomarańczy Walencja spodziewamy się bardzo dobrego sezonu, z solidnymi ilościami i dobrą jakością. Popyt na egipskie pomarańcze jest zawsze dobry, ale rynek ciągle się zmienia, więc w tym roku skupimy się na nowym kierunku; Japonii. Uważamy, że rynek Azji Południowo-Wschodniej to przyszłość naszej firmy. Oczywiście Europa zawsze pozostanie ważna i spodziewamy się, że w tym roku kupią więcej pomarańczy niż zwykle, ponieważ oczekuje się, że Hiszpanie będą mieli niedobory z powodu opadów”.
Ponieważ Hiszpanie mogą mieć problemy z sezonem cytrusów, Taha uważa, że egipskie owoce cytrusowe mają szansę stać się najlepszą alternatywą dla cytrusów hiszpańskich na rynku europejskim. „Nasze główne rynki to Indie, Chiny, Indonezja i Malezja, bardziej niż Europa. Jak wspomniałem wcześniej, oczekuje się, że eksport pomarańczy egipskich na rynkach europejskich wzrośnie. Hiszpański „kryzys” oznacza, że egipska pomarańcza jest najlepszą alternatywą dla tych rynków, biorąc pod uwagę popularność produktu. Tę popularność zawdzięczamy konkurencyjnej cenie i jakości. Rosja jest w zasadzie ciasteczkowym potworem dla pomarańczy pod względem popytu, więc będzie to również dla nas solidny rynek. Wreszcie kierujemy się na nowe rynki, takie jak Nowa Zelandia i Brazylia”.
„Ceny wydają się w tej chwili rozsądne, jednak wraz z postępem sezonu nieznacznie wzrosną. W tym sezonie oczekiwania są pozytywne, ponieważ rynek jest w tym roku dużo ciekawszy niż w zeszłym. Początek koronawirusa dotknął wielu handlowców i widzą w nowym sezonie szansę na odrobienie strat”. Taha kończy.
Taniej za pomarańcze?
