Hiszpania – w Badajoz startuje sezon śliwek

2021-06-18 14:42

Kampania śliwek już się rozpoczęła w regionie Vega Baja, w hiszpańskiej prowincji Badajoz, gdzie w zeszłym tygodniu zaczęto zbierać pierwsze owoce. Ze względu na wpływ pogody w okresie kwitnienia na tym obszarze oczekuje się ogólnego spadku produkcji odmian takich jak Black Splendor i Angeleno.

„Obecnie sprzedajemy śliwki Black Splendor o czarnej skórze i czerwonym miąższu”, mówi Maximiliano González z działu sprzedaży firmy Frutas Nene z siedzibą w Valdecalzada, Badajoz.

„Zbiory tej odmiany będą o ok. 30 procent niższe niż zwykle, podobnie jest z odmianą Angeleno, której plony mogą być nawet o 40 procent niższe. Jednak w naszym przypadku pomogą nam nowe plantacje wchodzące do produkcji rekompensują niższe plony i spodziewamy się podobnej zbiorów wielkości jak w zeszłym roku: około 4 milionów kilogramów” – mówi. „Po Black Splendor będziemy kontynuować z Black Amber, Crimson Globe, Black Gold i Fortune.”

Ponieważ drzewa nie są tak obciążone owocami, śliwki są większe. „Ponadto owoce w tym roku są lepszej jakości w porównaniu z poprzednim, z wyższym stopniem Brixa od samego początku” – mówi Maximiliano.

Na razie twierdzi, że ceny osiągają „rozsądne” poziomy. „Ceny pozostają na zwykłym poziomie jak na tę porę roku. Zobaczymy, jak rozwinie się rynek, gdy będą zbierane odmiany w połowie sezonu, w lipcu, kiedy rynek jest zwykle nasycony. W tym roku wydaje się, że będzie mniejsza produkcja we Francji, Włoszech i na Węgrzech w wyniku mrozów, ale zobaczymy, czy ma to odzwierciedlenie w cenach, które mogą być lepsze niż w poprzednich latach. Nie sądzę, że ceny będą bardzo wysokie, ale mam nadzieję, że przynajmniej utrzymają się na rozsądnym poziomie.”

W tym tygodniu firma z Estremadury rozpocznie załadunek swoich pierwszych przesyłek zagranicznych. Oprócz rynku europejskiego eksportuje również do Indii, Kanady, niektórych krajów Ameryki Łacińskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

„Nadchodzi trudny rok dla eksportu do krajów trzecich, ponieważ cena frachtu podwoiła się, a wartość dolara za bardzo spadła. Chociaż nie wysyłamy owoców do Brazylii, fakt, że rynek ten ponownie otworzył się na hiszpańskie śliwki, jest dość pozytywny , ponieważ zapobiega nasyceniu rynku. Nie mamy wielkich nadziei z Kolumbią, ponieważ wielki konflikt społeczno-polityczny, przez który przechodzi obecnie ten kraj, generuje zbyt dużą niepewność w handlu i otrzymujemy niewiele zamówień. Prawdopodobnie będziemy się koncentrować więcej na eksporcie do Europy w tym sezonie” – mówi Maximiliano González.

Frutas Nene również zaczął sprzedawać gruszki Estruzca i poza dwa tygodnie będą mieli również odmianę Ercolina. W ostatnich sezonach był dobry rynek na gruszki, zwłaszcza na Ercolinę. W przeszłości wiele plantacji musiało zostać wykorzenionych z powodu nadpodaży, ale teraz wydaje się, że rynek się ożywił. Mamy nadzieję, że ten wzrostowy trend utrzyma się w tym roku – mówi.