Holandia - Rynek marchwi pozostaje w impasie
Rynek marchwi jest nadal w opłakanym stanie. Brakuje popytu, co oznacza, że nie ma miejsca przeznaczenia dla znacznej podaży. Czy nowy kierunek eksportu od biezącego tygodnia spowoduje ruch?
Oddźwięk z branży jest jednoznaczny: dzieje się mało lub nic. Podaż dobrej marchwi bezpośrednio z ziemi jest wystarczająca, ale nabywcy nie ustawiali się w kolejce. Sytuacja ta trwa od tygodni, w wyniku czego ceny są pod presją od początku sezonu. W tym roku okazuje się na przykładzie wczesnej marchwi, że brak katastrofy jest również katastrofą.
Marchew, która jest obecnie przedmiotem handlu, trafia głównie do krajów zamorskich, takich jak Izrael i kraje Afryki. "Jest to marchew z najwyższej półki rynkowej, za którą wciąż płaci się rozsądną cenę. Marchew gorszej jakości sprzedawana jest za bezcen" - mówi jeden z handlowców. Według niego wygląda na to, że Mauretania wejdzie na rynek od przyszłego tygodnia. "To spowoduje trochę więcej zamieszania, ale nie doprowadzi od razu do wzrostu cen. Jest jeszcze dużo wczesnej marchwi."
Inni handlowcy również zgadzają się, że nastroje w sprzedaży są bardzo stonowane. Jest to trudny rynek. Oprócz wywozu poza Unię, część marchwi trafia do krajów sąsiednich, ale w bardzo małych ilościach. "To nadzieja na lepsze czasy" - mówi jeden z handlowców.
Ceny prawie się nie zmieniły
Ceny marchwi w 39. tygodniu pozostawały na tym samym poziomie co w tygodniu wcześniejszym. Notowania DCA dla marchew wielkości B wynoszą 7,50 euro za 100 kg (6,00-9,00 euro/100 kg euro za 100 kilogramów). Notowania DCA dla marchwi C spadły o 1 euro w porównaniu z poprzednim tygodniem do 6 euro za 100 kg (5,00-7,00 euro/100 kg).