Holandia – rynek marchwi wciąż z problemami
Zbiory marchwi w Holandii przebiegają stabilnie i na ogół w dobrych warunkach. Znalezienie miejsca przeznaczenia dla marchwi jest trudne. Istnieje duża różnica między dużą podażą a ograniczonym popytem na marchew.
Marchew, na którą nie ma kupca, nadal wisi nad rynkiem. Dzieje się tak właściwie od momentu przejścia na marchew z nowych zbiorów. Zbiory były odkładane przez różnych hodowców, a tymczasem kilogramów przybywało. Nie powinno to stanowić problemu, jeśli wzrósłby popyt. Tylko że jak dotąd tak się nie stało. Afryka jest na rynku, ale nie w dużych ilościach, a kraje Europy Wschodniej, takie jak Polska i Czechy, mają dużo własnej marchwi.
Relacja
Według kilku traderów, nie jest dziwne, że nastrój na rynku jest nieco przygnębiony. W tym czasie zazwyczaj jest dość duża podaż świeżej marchwi. Biorąc pod uwagę piękne młode marchewki na wielu polach, wygląda na to, że będzie to długi sezon polowy, pod warunkiem, że nie nadejdą wczesne przymrozki. Plantatorzy, którzy chcą dostarczać marchew, mają trudności ze znalezieniem nabywcy. Inwestycja producenta w dobre relacje z (stałym) kupcem opłaci się w takim roku jak ten, według jednego z handlowców.
Ceny pod presją
Ceny marchwi znajdują się pod pewną presją. DCA informuje o cenach na marchew B w 41. tygodniu na poziomie 6,50 euro za 100 kg. Jest to o 0,50 euro mniej niż w zeszłym tygodniu. Zwłaszcza górna granica notowań wykazuje tendencję spadkową, nie płaci się więcej niż 7 euro. Notowania DCA dla marchwi C wynoszą 6,00 euro za 100 kg. Zakres jest od 5,00-6,00 euro, ale z obserwacją, że jest mało handlu.
Marchew bez znaczących przecen
Holandia – marchew jeszcze tańsza
