Holandia – trudno sprzedać marchew
Handel marchwią w Holandii pozostaje trudny. Duża podaż nadal płata figle plantatorom. Jakość i cena nie są problemem, ale popyt (eksportowy) nie jest w stanie obsłużyć dużej ilości marchwi.
Głównym wąskim gardłem na rynku jest to, że zbyt mało towaru go opuszcza. Wczesne odmiany powinny były odejść wcześniej, ale zamiast tego pozostały w grze. Wraz z obniżeniem ich jakości, obniża się nastrój producentów. W pewnym momencie plantatorzy stali się bardzo chętni do sprzedaży.
Marchew złej jakości (wczesna, która czekała zbyt długo) jest praktycznie nie do sprzedania. Chłodnie zaczynają się zapełniać i kilku producentów, którzy z perspektywy czasu wynajęli zbyt mało powierzchni przechowalniczej, wolą sprzedać teraz niż wynajmować kosztowną dodatkową przestrzeń w chłodni. Oznacza to, że handlowcy oraz firmy myjące i pakujące marchew mają duży wybór. To, co nie pasuje, można łatwo zignorować. W handlu istnieje wyraźny podział na marchew przeznaczoną do natychmiastowego przetworzenia i marchew kupowaną do przechowywania w późniejszym sezonie.
Co to oznacza dla cen?
W 43. tygodniu notowania DCA dla marchwi B wynosiły 6,50 euro za 100 kg, czyli tyle samo co w tygodniu wcześniejszym. Przedział cenowy stał się szerszy i wynosi od 5 do 8 euro za 100 kg, z okazjonalnymi wzrostami i spadkami. Za bardzo dobrą marchew do przechowywania czasami jest jeszcze plus, natomiast w dolnej części klasy 1 niektórzy producenci bardzo chętnie sprzedają. Notowania DCA dla marchwi C również pozostały na tym samym poziomie co tydzień wcześniej i wynosiły 6 euro za 100 kg. Rozpiętość cenowa to od 5 do 7 euro za 100 kilogramów i tu również jest duża podaż.
Holandia – jakość marchwi jest decydująca
Białoruś znacząco zwiększyła import marchwi
