Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Coraz większe straty w wyniku ogórkowego kryzysu

2011-06-03 00:00

Od wybuchu epidemii w Niemczech klienci omijają ogórki szerokim łukiem. I mimo, zapewnień ministra rolnictwa Marka Sawickiego, że nasze warzywa i owoce są bezpieczne, również polscy producenci mają ogromne problemy ze sprzedażą ogórków. - informuje Gazeta Wyborcza

Minął ponad tydzień, od kiedy w Niemczech stwierdzono pierwsze przypadki zatrucia szczepem E. coli. Jako winnego wskazywano początkowo ogórki z Hiszpanii i tamtejsi rolnicy stracili już przez to ok. 200 min euro. Straty powoli liczą również Niemcy. Według szacunków codziennie niszczą zbiory za 2-3 mln euro. Ile tracą nasi producenci?
- Za wcześnie na szacunki - mówił wczoraj minister rolnictwa, ale przyznał równocześnie, że rynek się załamał. Sprzedawcy skarżą się, że klienci nie chcą kupować warzyw, przede wszystkim ogórków. Mniej chętnych na zakupy jest i na bazarach, i w dużych sklepach. Wielu klientów nie przekonują nawet informacje, że warzywa są krajowe. Również restauratorzy raczej nie serwują już ogórków.

Sytuację plantatorów pogorszy dodatkowo to, że Rosja wprowadziła embargo na warzywa z terenu Unii. Minister Sawicki przekonuje, że embargo nie jest dla nas szczególnie bolesne, choć Polska jest znaczącym producentem i eksporterem warzyw (w ostatnich dwóch latach nasza nadwyżka nad importem wynosiła od 250 do 260 min euro rocznie), to akurat Rosja nie jest poważnym odbiorcą polskich warzyw. Według Sawickiego embargo zaboli nas, dopiero gdy obejmie polskie jabłka i kapustę, bo to są główne produkty, jakie do Rosji wysyłamy.

- Ta sytuacja może doprowadzić do zwolnień na dużych plantacjach - mówi jednak Małgorzata Skoczewska, rzeczniczka rynku hurtowego w Broniszach, gdzie krótkie ogórki spod osłon kosztują raptem 1-1,5 zł za kg.

Minister Sawicki podkreśla,że obecnie nie ma żadnych informacji, które świadczyłyby o tym, że jest jakiekolwiek zagrożenie jakości artykułów żywnościowych w naszym kraju. Zapowiedział, że Polska złożyła wniosek o zwołanie w trybie pilnym nadzwyczajnej rady unijnych ministrów rolnictwa z udziałem komisarzy ds. zdrowia i rolnictwa. - Nie wiemy nawet, co jest źródłem pochodzenia bakterii. Może się okazać, że jest ono poza obszarem produkcji żywności. A producentom warzyw została wyrządzona duża krzywda - wskazywał Sawicki. Zapowiedział, że wzorem rolników z Hiszpanii poprze żądania naszych producentów o odszkodowania.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem