Kontaktujemy się w sprawie cen z kilkuset skupami w całej Polsce. Korzystaj z naszych informacji.

Kup teraz abonament!

Jesteśmy skazani na GMO?

2011-03-08 00:00

Europa broni się przed zmodyfikowanymi genetycznie organizmami i żywnością z nich powstałą - warzywami, owocami, mięsem. Czego się boimy? Czy słusznie? A może przed GMO nie ma ucieczki? I może już jemy GMO, nie zdając sobie z tego sprawy? - zastanawia się Express Bydgoski

Przeciwnicy GMO twierdzą, że to igranie z naturą, biotechnolodzy mówią o nieuniknionym postępie, a inspektorzy sanitarni i handlowi starają się, abyśmy mieli świadomość tego, co jemy.

Przeciwnicy GMO argumentują, że w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, gdzie od lat produkuje się żywność modyfikowaną genetycznie, zaobserwowano więcej przypadków ostrej alergii. Jednak doniesienia o możliwych alergiach na produkowaną przez rośliny genetycznie modyfikowane toksynę Bt, ostatecznie się nie potwierdziły
Wśród negatywnych skutków długotrwałego spożywania żywności GMO wskazuje się także na to, że toksyczne białko, wytwarzane przez rośliny w celu ochrony przed pestycydami, kumuluje się w organizmach spożywających je ludzi i zwierząt, co z kolei może upośledzać reakcje na antybiotyki. Jednak prawdopodobieństwo przeniesienia genów oporności na antybiotyki do bakterii przewodu pokarmowego człowieka i zwierząt szacuje się na ułamek procenta. Mimo to i tak znaleziono sposób na eliminację w późniejszych etapach wzrostu roślin, genów potrzebnych jedynie we wczesnym etapie laboratoryjnej procedury otrzymywania transgenicznych roślin.

Na terenie Unii Europejskiej od ok. 12 lat uprawiana jest kukurydza MON 810. Głośno ostatnio było o dopuszczonych przez Unię transgenicznych ziemniakach zawierających zmodyfikowaną skrobię. W Polsce uprawa GMO jest ograniczona do celów eksperymentalnych. Zakaz uprawy GMO wprowadziły: Austria, Szwajcaria, Francja, Grecja, Włochy. I chociaż Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego prawdopodobnie będzie chciała uchylić furtkę dla upraw żywności genetycznie modyfikowanej w Unii, to jednak wielu polityków zaleca ostrożność.

Konsumenci muszą mieć prawo wyboru produktów i pewność, że te, które kupują, nie zetknęły się przypadkowo z GMO. Produkty zawierające GMO powinny być dokładnie oznakowane, by konsumenci świadomie mogli je wybierać.
Przepisy unijne nie od dziś dają klientom możliwość wyboru poprzez nałożony na producentów obowiązek oznakowania wszystkich produktów GMO lub zawierających przetworzone GMO - nawet jeśli stanowi ono 1 procent składu.
W ciągu ostatnich trzech lat Sanepid nie kwestionował niezgodności między zawartością a składem podanym na opakowaniu produktu

Inspektorzy sanitarni korzystają też z międzynarodowego systemu wczesnego ostrzegania w zakresie żywności i pasz RASFF, dzięki czemu są szybko informowani, jeśli ktoś chce wprowadzić na rynek towar nierzetelnie oznakowany lub gdy taki znalazł się już w sprzedaży.
Jednak problemem jest nie tylko brak informacji, lecz i to, jak są zamieszczane na opakowaniach. Na przykład wyjątkowo niekomfortowo w sztucznym oświetleniu sklepowym czyta się informacje podane czarnym, drobnym drukiem na czerwonym tle.
Ponadto bardzo mało osób potrafi też odpowiednio odczytywać oznaczenia. Na przykład napis na opakowaniu wędliny, że jest ona wysoko wydajna, oznacza, że oprócz mięsa, zawartych jest w niej dużo innych składników, które mięso zastępują, by zwiększyć masę wędliny.

Nie wszystkie produkty mają też opakowanie, np. owoce i warzywa sprzedawane są luzem, a gołym okiem nie można rozpoznać, czy pomidory są transgeniczne. Modyfikacja genetyczna dotyczy tylko niewielkiego fragmentu informacji genetycznej, często jednego lub dwóch genów, a powstała w wyniku tej zmiany cecha rzadko jest widoczna.

Źródło: Express Bydgoski

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem