Minister Danii ostro o polskiej żywności
Jej opinia na temat polskiej żywności pojawiła się po tym, jak Netto, popularna sieć duńskich dyskontów, obecna również w Polsce, zapowiedziała, że po protestach wielu klientów co prawda nie rozszerzy sprzedaży polskich produktów, ale też nie wycofa ich całkiem ze sklepów - podaje Informacyjna Agencja Radiowa.
- Dały znać o sobie utrwalone przez lata stereotypy i uprzedzenia. Duńczycy wciąż uważają, że polskie warzywa i owoce ociekają pestycydami i są trujące, podobnie jak mięso, którego produkcja rzekomo nie podlega żadnej kontroli" - napisał duński dziennik "Politiken".
Szybko zareagowali producenci z Polski za pośrednictwem dyplomatycznych kanałów. W imieniu firm odpowiedziała Rada Gospodarki Żywnościowej. W kierowanym do minister Mette Gierskov liście wskazała, że produkcja żywności w Polsce oparta jest na obowiązujących w całej UE przepisach prawa i standardów. Nie dość na tym, wskazuje też, że wiele duńskich firm od dawna inwestuje w Polsce, właśnie dlatego, że produkty z naszego kraju są znakomitej jakości.
Co sądzicie o polskiej żywności? Jak pokazać Duńczykom, że nasza "marchewka" jest lepsza?
Duńskie mity o polskiej żywności
Duńczycy nie chcą polskich warzyw
Jedna z popularnych w Danii sieci sklepów dyskontowych Netto zapowiedziała włączenie do swojej oferty polskich produktów żywnościowych. Wywołało to negatywną reakcję klientów.
czytaj dalej