Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Owoce i warzywa zdrożały, zamiast tanieć

2010-08-02 00:00
Tak wysokich cen w warzywniakach jeszcze nie było, donoszą Nowiny. Za niektóre owoce musimy płacić nawet dwa razy tyle, co w ubiegłe wakacje. Klęska w rolnictwie przełożyła sie na drastyczny wzrost cen. Powódź dotknęła ponad 18 tysięcy ze 180 tysięcy podkarpackich gospodarstw. Aż 2 tys. obejść zostało doszczętnie zniszczonych. Straty liczą nie tylko rolnicy, których zalała wielka woda. Ulewne deszcze sprawiły, że w regionie słabiej obrodziły krzewy i drzewa. Owoce są kiepskiej jakości. - Tegoroczne zbiory i plony będą aż o 40 proc. mniejsze niż w roku ubiegłym - wylicza Stanisław Bartman, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej. To natychmiast odbiło się na cenach warzyw i owoców, które poszybowały w górę. Za sałatę płacimy dziś 1,60-2 zł. Rok temu za tę samą sumę kupilibyśmy dwie główki. Dwukrotnie droższe są morele, brzoskwinie i śliwki. Więcej płacimy także m.in. za pomidory, ogórki czy młodą cebulę. - Zauważyłam, że ceny są wyższe niż rok temu. Za kolbę kukurydzy na ubiegłych wakacjach płaciłam 80 gr. Teraz -1,5 zł - wylicza Danuta Proszak, mieszkanka Rzeszowa, którą spotkaliśmy na targu przy ul. 8 Marca. Okazja dla spekulantów Klęska w rolnictwie to główna przyczyna wyższych cen. Ale niejedyna. - Podejrzewam, że zadziałał dodatkowo taki mechanizm: pośrednik, ustalając cenę towaru, np. jabłek, dorzuci do niej kilkanaście groszy ekstra. Zrobi to, uznając, że skoro owoców jest mało, to ludzie i tak zapłacą więcej, byle je tylko dostać. Taka sytuacja prowadzi do nadmiernych podwyżek - ostrzega Krzysztof Kaszuba z Wyższej Szkoły Zarządzania. Zdaniem rzeszowskiego ekonomisty z roku na rok ubywa także drobnych producentów warzyw i owoców. Takich, którzy mieli grządki w przydomowych ogródkach czy na działkach. - Udział w rynku takich osób nie był może duży, ale z pewnością znaczący. Również wpływał stabilizująco na ceny - twierdzi Kaszuba. Co będzie za rok? Zalane sady potrzebują czasu, by się odrodzić. Żeby jednak tak się stało, sadownikom musi sprzyjać pogoda. - Jeśli zima będzie łagodna, a wiosna minie bez przymrozków, jest nadzieja, że przyszłoroczne plony będą dobre - mówi Bartman. Czy jest szansa, że ceny wówczas spadną? Z pewnością powinny być niższe niż teraz. Zdaniem ekonomistów, nie ma jednak co liczyć, że wrócą do poziomu z 2009 r. Dlaczego? Bo się uśrednią. Oto przykład: jeśli zeszłego lata morele kosztowały 2 zł za kilogram, a w tym dwa razy tyle, to za rok ich cena będzie oscylować w granicach 3 zł.

Źródło: Nowiny
Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem