Dobrze nie jest
Deszczowa pogoda psuje szyki producentom czereśni. Zmęczone suszą i upałami czereśnie zaczynają pękać niczym pop corn na drzewach i nic nie można na to poradzić. Jest to szczególnie irytujące, gdyż na drzewach pozostały już tylko najpóźniejsze odmiany czereśni, w tym bardzo lubiana i mająca dużą wartość handlową Regina.
Konsekwencje diametralnej zmiany pogody coraz mocniej odczuwane są na rynku. Podaż ładnych owoców szybko się kurczy, ceny natomiast są coraz mocniej zróżnicowane. Za piękne, duże czereśnie trzeba na giełdach zapłacić do 10,00 zł za kilogram, drobnica, której jest zdecydowanie najwięcej oferowana jest już od 3,00 zł za kilogram.
W przypadku eksportu, handel czereśniami jakby się już kończył i nieliczni są zainteresowani czereśniami eksportowymi w większych ilościach. Ceny natomiast za ostatnie partie owoców oscylują w granicach 3,00 - 4,00 zł za kilogram (czereśnie w kalibrze 22+, najlepiej ciemnych odmian).
Ciekawostkę natomiast stanowi coraz większe zainteresowanie firm czereśniami dla przetwórstwa. Deszczowa pogoda zwiększa podaż owoców uszkodzonych i najwyraźniej mroźnie i przetwórnie chcą to wykorzystać. Ceny czereśni przemysłowych rwanych w kisen wahają się w granicach 90 - 95 groszy za kilogram, natomiast w skrzyneczki na mrożenie od 1,70 do 2,00 zł za kilogram.
Zobacz więcej: Czereśnie
Eksport tureckich czereśni bije rekordy
czytaj dalej
Czereśniowo na Broniszach
czytaj dalej
Kordia już skupowana
czytaj dalej
Podaż czereśni coraz większa, a ceny?
czytaj dalej
Francja wprowadza zakaz na import czereśni
czytaj dalej