Już po gruszkach?
Tegoroczne zbiory gruszek oszacowane przez GUS na niecałe 60 tys. ton – o 30 proc. niższe względem poprzedniorocznej produkcji (grudniowe zapasy gruszek wg WAPA w Polsce to zaledwie 13 tys. ton w tym 12 tys. ton Konferencji) nie ułatwiają handlu tym gatunkiem.
Mamy dopiero początek stycznia a grupy producenckie „cisną już na oparach”. Firmy eksportowe także mają nie małe problemy z zakupem odpowiednich partii owoców. Sadownicy zaś wolą sprzedawać gruszki na giełdach, gdzie ceny są o wiele wyższe, po za tym oni sami mają już tylko pozostałości z jesiennych zbiorów.
W takim tempie gruszki skończą się jeszcze zimą i nie pozostanie w ogóle czym handlować. Na razie jednak pojedyncze jednostki skupują (próbują skupić) jeszcze gruszki w większym hurcie. Narzekają jednak, że nie dość że trudno cokolwiek kupić to jeszcze wysokie ceny zniechęcają odbiorców i generalnie zejście jest przeciętne.
A dziś eksporterzy i grupy producenckie kupują gruszki odmiany Konferencja w kalibrze 60+ w cenie od 2,80 do nawet 3,20 zł za kilogram, a drobniejsze owoce 55+ w cenie 1,70 – 2,00 zł za kilogram. Jeśli zaś chodzi o Lukasówkę ceny są bardzo podobne i tak za gruszki w kalibrze 60+ (niektóre firmy biorą 65+ w tej samej cenie) firmy płacą w granicach 2,80 - 3,00 zł za kilogram.
W handlu giełdowym, za Konferencję w zależności od jakości i kalibru trzeba zapłacić od 60,00 do 90,00 zł za skrzynkę (3,00 – 4,50 zł/kg), natomiast za Lukasówkę natomiast od 55,00 do 80,00 zł za skrzynkę (2,75 – 4,00 zł za kilogram).
Zobacz więcej: Gruszki
Spokojny sezon na importowaną Konferencję?
czytaj dalej
Oferta gatunków ziarnkowych w Makro – ceny po świętach wzrosły?
Eksport gruszek z Polski w III kw. 2017 roku
czytaj dalej
Jaka była produkcja owoców w 2017 roku wg GUS
czytaj dalej
Stabilny rynek gruszek pomimo mniejszej produkcji?
czytaj dalej