Popyt na gruszki wciąż wysoki

W przeciwieństwie do jabłek, których produkujemy miliony ton, przypadku gruszek nie jesteśmy znaczącym producentem. Co prawda w tym sezonie zbiory gruszek w Polsce będą aż o 75 proc. wyższe w ujęciu rok do roku i wyniosą ok. 70 tys. ton, jednak przy ogólnoeuropejskiej produkcji nie stanowimy specjalnie konkurencji. Nie mniej jednak rokrocznie nie ma większych problemów z polską gruszką i zainteresowanie nią jest relatywnie duże praktycznie do końca sezonu. W tym roku wygląda na to, że popyt na gruszki także jest wysoki. Przynajmniej tak właśnie się dzieje obecnie.

O zapotrzebowaniu na gruszki świadczą m. in. ceny owoców, które w sezonie „klęski urodzaju na wszelkie gatunki owoców” są tak naprawdę niewiele niższe niż przed rokiem. Przypomnijmy, że rok temu w tym samym okresie gruszki odmiany Konferencja w kalibrze 60+ skupowane były w cenie od 2,50 do 2,70 zł za kilogram. Dziś za owoce tej odmiany w kalibrze 60+ firmy i grupy proponują w granicach 1,80 do nawet 2,20 zł za kilogram, czyli tak naprawdę średnio o 60 groszy taniej.

Niektóre firmy skupują Konferencję w nieco mniejszym kalibrze 50+ w cenie od 1,40 zł za kilogram. Pierwszą Lukasówkę w skrzyniach w kalibrze 60+ można sprzedać w cenie ok. 1,50 – 1,80 zł za kilogram. Obok gruszek deserowych dużym zainteresowaniem cieszą się gruszki przemysłowe. Za gruszki przemysłowe można otrzymać od 0,20 do maksymalnie 0,30 zł za kilogram.

Zobacz więcej: Gruszki