„46 gr za kg jabłek przemysłowych. Ani grosza więcej”
„Pracuję w branży od 14 lat i nie pamiętam, żeby jabłko przemysłowe było w drugiej połowie września droższe niż 60 groszy za kilogram. Dzisiaj płacimy za takie 46 groszy i jest to cena adekwatna do jakości owocu. Sadowników chętnych współpracować z nami nie brakuje. Konkurencja płaci swoim klientom 45 groszy za kilo i też ma ruch. Wszyscy wiemy, że im bliżej października i potem w październiku, tym ceny będą niższe” - zapewnia pracownik punktu skupu w powiecie grójeckim, województwo mazowieckie.
Nasz rozmówca wspomina sytuację sprzed kilku lat „Zrzeszeni sadownicy krajowi interweniowali u ministra rolnictwa w 2015 roku. To w związku z tym, że – ich zdaniem – punkty skupu działają na szkodę rolników i sadowników, sprzedających owoce. Sadownicy twierdzili, że skupujący stosują zmowę i celowo zaniżają ceny jabłek i gruszek przeznaczonych na przemysł, ale też tych do konsumpcji. Ministerstwo nie podjęło wówczas żadnych drastycznych interwencji odnośnie prowadzących punkty skupu. Uznało bowiem, że racja jest po naszej stronie. Scenariusz powtarza się co roku w sezonie. Na początku jesieni sadownicy narzekają na niskie ceny, jakie im rzekomo oferujemy. A jednak zaraz potem sami do nas przyjeżdżają i od razu zgadzają się na nasze stawki, nie zaniżane zresztą”.
Zobacz więcej: Jabłka