Coraz cenniejszy
Jabłek z przerywki, czyli zielonego przemysłu praktycznie nie ma. Co prawda niektórzy pośrednicy wystawiają ceny dla owoców tego typu na poziomie 50 - 60 groszy za kilogram, jednak to raczej „wirtualne zakupy” niż realny handel. W sadach nie ma co przerywać, bo owoców jest mało i w nadchodzącym sezonie nie będzie nawet zwykłych „normalnych” zbiorów, więc co tu liczyć, że sadownicy będą cokolwiek przerzedzać.
Mała produkcja jabłek niepokoi przetwórców, którzy widząc co się dzieje w sadach, najchętniej nakupili by teraz jak najwięcej przemysłu z minionego sezonu. To niestety też nie należy do najłatwiejszych, bo jabłek po prostu już praktycznie nie ma.
Jabłek nie ma, za to ceny ubiegłorocznego przemysłu są coraz wyższe. Dzisiaj sami pośrednicy proponują już za zwykły przemysł z poprzedniego sezonu do 50 groszy za kilogram. Nieliczni którzy kupują oddzielnie suchy przemysł płacą do 75 groszy za kilogram. Generalnie w skupach obowiązują ceny na poziomie 37 - 50 groszy za kilogram, najwięcej zaś za przemysł można dostać na Mazowszu. To tam, w regionie grójeckim pośrednicy oferują za zwykły przemysł 50 groszy za kilogram.
Zobacz więcej: Jabłka
Wysoka dynamika wzrostu cen jabłek w 2017 roku
Early Geneva już w sprzedaży
czytaj dalej
Jaka przerywka?
czytaj dalej
Pierwsza prognoza zbiorów jabłek i gruszek w 2017 roku
czytaj dalej
Ukraina: wysoki import jabłek w maju
czytaj dalej