Coraz wyższe oferty
Boom na jabłka jest tak duży, że ceny owoców zmieniają się jak w przysłowiowym kalejdoskopie. Dosłownie z dnia na dzień eksporterzy zaskakują sadowników oferując im za jabłka coraz więcej. Zbliżające się u naszych wschodnich sąsiadów święto „Dzień kobiet”, bardzo hucznie u nich obchodzone zwiększa zainteresowanie szczególnie Idaredem, który schodzi obecnie dosłownie jak „gorące bułeczki”, w dodatku w coraz wyższych cenach.
Jeszcze niedawno złotówka za kilogram jabłek odmiany Idared była ceną, która wydawała się dość atrakcyjna (oczywiście na dane realia). Sadownicy już wtedy zastanawiali się nad sprzedażą owoców nie spodziewając się chyba tego co nastąpi w kolejnych tygodniach handlu. Tak intensywnych zwyżek cenowych nie spodziewał się chyba nikt.
Dziś złotówka za kilogram jabłek tej odmiany to nic nadzwyczajnego, są także i firmy oferujące więcej. I tak, za Idareda w kalibrze 70+ z warunków kontrolowanej atmosfery można dziś dostać od 1,00 do nawet 1,20 zł za kilogram. Są sadownicy twierdzący, że za owoce zaproponowano im 1,30 zł/kg, jednak żadna firma oficjalnie nie potwierdziła takiej ceny. Idared z chłodni zwykłej skupowany jest od 0,90 do 1,10 zł za kilogram. Niektóre firmy tyle samo płacą także i za przechowalnię, choć w tym przypadku jabłko ma być naprawdę ładne.
Ceny jabłek odmiany Idared są coraz lepsze, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że zapotrzebowanie na te owoce jest zmienne. Po tak intensywnym skupie jabłek i nasyceniu nimi wschodnioeuropejskich rynków, trzeba będzie liczyć się z wyhamowaniem skupu a nawet i niewielkim spadkiem cen.
Zobacz więcej: Jabłka
Ukraina: ceny jabłek nadal niższe niż rok temu
czytaj dalej
Prognoza tegorocznych zbiorów jabłek na półkuli południowej
czytaj dalej
Coraz lepiej w eksporcie
czytaj dalej
Ukraina: styczniowy eksport jabłek
czytaj dalej
Taki trochę „nadczerwoniak”
czytaj dalej
Coraz lepiej na giełdzie?
czytaj dalej