Czyżby kolejny boom na Idareda?
Zapotrzebowanie na te owoce z dnia na dzień jest coraz większe, a dzięki temu i ceny zakupu dla producentów są coraz wyższe. Największym zainteresowaniem, podobnie jak to miało miejsce w lutym cieszy się Idared. Nie ma w chwili obecnej firmy, któryby nie „ polowała” na jabłka tej odmiany.
Wzrost popytu przekłada się na ceny, które w ciągu ostatnich kilku dni ponownie wzrosły – średnio o 5 – 10 groszy na kilogramie.
Ceny rosną, ale to chyba nie przekonuje sadowników. Wciąż ciężko od nich wydrzeć towar, a przecież jeszcze tak niedawno chcieli oddać wszystko byle tylko pozbyć się kłopotu. Teraz cena znów idzie w górę więc znów liczą na wielkie zyski i trzymają jabłka czekając na więcej – mówi eksporter z Mazowsza. Teraz jest ssanie, ale jak długo jeszcze, tego nie wiem – dodaje eksporter.
Jeszcze w poniedziałek wiele firm oferowało za jabłka odmiany Idared 1,30 zł/kg netto. Byli i tacy, którzy chcieli zapłacić jeszcze mniej, bo 1,25 zł/kg netto. Dziś minimum to 1,35 zł/kg, a większość firm płaci za Idareda w kalibrze 70+ z chłodni zwykłej oraz kontrolowanej atmosfery 1,40 zł/kg. Idared z przechowalni w dobrej kondycji skupowany jest średnio o 10 groszy taniej. Są także pierwsze firmy, które podniosły cenę o kolejne 5 gorszy i gotowe są za jabłka dobrej jakości (wybarwione) zapłacić 1,45 zł/kg netto.
Czyżby kolejny boom na Idareda?
Gala znów poszukiwana
