Czyżby znów hamował eksport jabłek?
W minionym tygodniu eksport jabłek znów ożył. Ceny zakupu owoców wzrosły, podobnie jak zapotrzebowanie na nie. Pod koniec tygodnia Idared osiągną w niektórych firmach wartość 1,45 zł/kg netto, czerwoniaki w kalibrze 70+ skupowane były nawet w cenie 1,40 – 1,50 zł/kg netto w zależności od odmiany, a Gala ponownie osiągnęła cenę powyżej dwóch złotych za kilogram netto. Popyt był duży i wiele firm było zainteresowanych zakupem jabłek od sadowników.
Bieżący tydzień przyniósł znaczne ostudzenie emocji wokół eksportu. Ceny się ustabilizowały, a popyt na jabłka jakby nieznacznie spadł. Nie ma już takiego „polowania” na poszczególne odmiany jak w minionym tygodniu. Jabłka „idą”, ale spokojnie i dużo wolniej jak przed tygodniem.
Duże znaczenie ma także podaż, która w ostatnich dniach nieco wzrosła. Podwyżki cen wpłynęły bowiem na decyzje sadowników o otwieraniu kolejnych komór.
Ceny pomimo wyhamowania eksportu jak dotąd pozostają stabilne. „Czerwoniaki” w kalibrze 65+ skupowane są w cenach 1,00 – 1,10 zł/kg netto. Za jabłka w kalibrze 70+ z KA firmy płacą 1,30 – 1,40 zł/kg netto w zależności od odmiany (Alwa kupowana jest o około 10 groszy drożej, tj. 1,50 zł/kg). Jabłka w większych kalibrach 75+/80+ firmy eksportowe i grupy producenckie skupują w cenach 1,35 – 1,45 zł/kg netto. Za jabłka na sortowanie trzeba odjąć od kilograma około 5 – 10 groszy.
Popyt na Idareda trwa
Czy Golden Delicious będzie jeszcze droższy?
czytaj dalej
