Jabłka przemysłowe kilka razy droższe niż rok temu
„Od kilkunastu lat co roku, we wrześniu, pojawiam się w punkcie skupu i sprzedaję jabłka, mam je w 7 czy 8 odmianach. Nie ukrywam, one nadają się jedynie do dalszego przetworzenia, nie do bezpośredniego zjedzenia. W tym roku, właśnie na początku września, po raz pierwszy w nowym sezonie pojechałem do skupu. Jestem pozytywnie zaskoczony, ponieważ ceny, oferowane nam, sadownikom, za jabłka przemysłowe w skupie były dosyć wysokie. Dostałem za jabłka 56 groszy za kilogram” - opowiada sadownik z Wielkopolski, powiat gnieźnieński.
Dla porównania – przed rokiem w połowie września sadownicy i rolnicy za te same jabłka przemysłowe otrzymywali nawet 8-12 groszy, zależnie od rejonu. Właścicielka sadu w województwie łódzkim dodaje „W 2019 roku, na przełomie sierpnia i września, prowadzący punkty skupu proponowali przeciętnie 45 groszy za kilogram jabłek-spadów. Im bliżej jednak było końca września i początku października, tym cena bardziej spadała. Zdarzało się, że z dnia na dzień stawka za przemysłówki malała o 6 groszy. Niby niewiele, ale jeżeli ktoś ma na sprzedaż przykładowo tonę, to już robi różnicę. Na początku października te same skupy tym samym sadownikom płaciły średnio 10 groszy za kilogram. W innych lokalizacjach stawki nie przewyższały nawet 6 groszy za kilo. Wielu z nas stanęło wówczas pod ścianą, musiało dokonać wyboru, albo sprzedać zalegający towar za niemal bezcen, albo patrzeć, jak owoce się marnują...
Zobacz więcej: Jabłka