Kto kogo przetrzyma?
Przetwórnie w minionym tygodniu obniżyły cenę zakupu surowca do takiego stopnia, że sadownicy przestali sypać. Cena 30 – 32 grosze za kilogram jest dla nich niewystarczająca, tym bardziej, że mają oni świadomość, iż zapotrzebowanie na koncentrat jest bardzo duże i jego cena idzie w górę.
Kto w tym roku kogo przetrzyma? Czy przetwórcy, którzy mimo, że potrzebują surowca nie podniosą cen, czy sadownicy, którzy w tej cenie nie oddadzą spadów?
Zazwyczaj w tej gorszej sytuacji bywają sadownicy skazani na łaskę i niełaskę przetwórń, które z wypełnionymi po brzegi magazynami kupują od niechcenia przemysł za marne grosze (rok 2008 – cena 0,08 zł/kg, rok 2009 – cena 0,14 zł/kg).
Od 2010 roku sytuacja się jednak zmieniła. Zbiory jabłek w tamtym roku były niższe niż się spodziewano i przetwórnie przeszacowały ilość surowca jaką mogą zdobyć. Pozbyły się wówczas zapasów licząc na kolejny „tłusty rok”, który jednak okazał się być znacznie „chudszy” niż prognozowano. Od tamtej pory handlują surowcem praktycznie na bieżąco i muszą coraz bardziej liczyć się z producentem.
Kto w tym roku wygra walkę z czasem? Niedługo rozpoczynają się zbiory jabłek odmian jesiennych i zimowych – czas największych żniw przetwórców. Kto pierwszy „pęknie”? Czy sadownicy sypiąc jabłka w cenie jaką podyktują przetwórnie, czy same przetwórnie podnosząc ceny skupu przemysłu?
Zobacz więcej: Jabłka
A jednak bez obniżki
czytaj dalej
