Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Lekka panika z Idaredem w tle…

2018-01-03 12:31

Produkcja jabłek w Polsce jest w tym roku dość mocno ograniczona, a jedną z odmian u której starty są największe jest Idared. Już w grudniu było widać, że przechowywanych jabłek jest naprawdę dużo mniej niż w poprzednich latach, bo zaledwie 180 tys. ton. Przypomnijmy, że w 2016 roku w tym samym czasie w komorach leżało 330 tys. ton owoców, a rok wcześniej, w 2015 roku aż 370 tys. ton. Przedstawione powyżej dane pochodzą z WAPA, jednak sami sadownicy także widzą, że zbiory Idareda w tym roku są wyjątkowo niskie (średnio o 40 proc. niższe od ubiegłosezonowych).

Niższe zbiory nie przekładają się jednak, jak do tej pory, na ceny powodując coraz większą panikę wśród sadowników. Co więcej, Idared w ostatnim czasie nawet zaczął tanieć, czego w tym roku nikt się nie spodziewa. Popyt na niego też jest znikomy.

Sytuacja jest kiepska, ale cóż w tym dziwnego. Idared jest odmianą późnowiosenną i letnią i dopiero wówczas widać jaki jest tak naprawdę na nią popyt. Teraz zainteresowanie handlowców skupia się na jabłkach z grupy Jonagold, czy Szampionie, Idared skupowany jest przez nielicznych.

Trzeba zatem wziąć poprawkę na prawa jakimi rządzi się rynek jabłek i podobnie jak w latach poprzednich poczekać na wiosenne rozwinięcie sytuacji. A dziś, jeśli zachodzi taka potrzeba sprzedać jabłka w proponowanych cenach – czas jakości im nie zwróci, a może być jeszcze gorzej.

1,10 – 1,30 zł za kilogram Idareda to obecnie norma, tym bardziej że jabłka w chłodniach zwykłych słabo się przechowują i ich zakup to naprawdę spore ryzyko. Panikujący sadownicy natomiast, mający dobry towar w kontrolowanej atmosferze niech się nie martwią na zapas, na dobre jabłko cena będzie, ale jeszcze nie teraz.

 

 

Zobacz więcej: Jabłka

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem