Mróz krzyżuje plany sadowników?
Mróz jaki ostatnimi nocami zaatakował sadownicze regiony Polski krzyżuje plany sadowników. Sporo jabłek leży bowiem jeszcze pod drzewami, a w niektórych sadach wisi wciąż Idared na drzewach. Temperatury, które miały miejsce ostatnimi nocami, lokalnie do – 8 st. C, nie dość, że uszkodziły pozostałe w sadach owoce to jeszcze uniemożliwiły zbiory spadów. Co prawda są sadownicy twierdzący, że temperatury na tym poziomie nie szkodzą Idaredowi, jednak biologia jest nieubłagana i woda w komórkach jabłek po zamarznięciu niszczy strukturę miąższu owoców, które nie nadają się do handlu jako owoc deserowy.
Przetwórcy także mają obiekcje w braniu „zmrożonego” surowca, co przekłada się na skup jabłek przez pośredników. Niektórzy zrobili chwilową przerwę a inni z kolei obniżyli ceny o około 1 grosz na kilogramie. I tak, w chwili obecnej na Mazowszu ceny zwykłego przemysłu oscylują w granicach od 8 do 10 groszy za kilogram, przy czym najwięcej firm płaci za owoce 8 groszy/kg. Podobne ceny obowiązują w woj. łódzkim. Na Lubelszczyźnie dla zwykłego przemysłu ceny wahają się od 9 do 10 groszy za kilogram, a w okolicach Sandomierza od 8 do 10 groszy za kilogram. Niektórzy pośrednicy w poszczególnych regionach obniżyli ceny nawet do 7 groszy na kilogramie.
Obok jabłek zwykłego przemysłu niektóre firmy kupują wciąż jabłka w jakości suchy przemysł. Jabłka na soki z Golden Deliciousa w cenie 0,15 – 0,17 zł, jabłka na soki czy na przecier z Idareda skupowane są po 0,13 – 0,15 zł za kilogram, a jabłka na soki z miksa odmian w cenie 0,10 do 0,14 zł/kg. Jabłek przemysłowych ekologicznych można pozbyć się natomiast w cenie ok. 0,35 – 0,40 zł za kilogram.
Zobacz więcej: Jabłka