Osiągnęły minimum na ten sezon?

2014-09-24 14:26

Popyt na jabłka eksportowe jest na przeciętnym poziomie i jest falowy. Nie ma zrównoważonego skupy i płynności w handlu. Firmy eksportowe kupują towar na zasadzie „jak się uda zdobyć zamówienie”. Jednym w chwili obecnej udaje się tych zamówień zorganizować więcej i w ich przypadku handel jabłkami stwarza chociażby pozory ustabilizowanego, innym jednak idzie to znacznie gorzej przez co skup jabłek odbywa się „od przypadku do przypadku”.

Słaby popyt i bardzo wysoka podaż owoców na rynku ma swoje odzwierciedlenie w cenach jabłek, które są na niespotykanym dawno poziomie – to wręcz żenujące, ale we wrześniu ubiegłego roku w tegorocznej cenie eksportu skupowany był przemysł (w połowie września 2013 roku jabłka przemysłowe skupowane były w cenie 0,50 – 0,60 zł/kg). Dziś pełnowartościowe jabłka dobrej jakości odmian czerwonych skupowane są od 0,40 do 0,60 zł za kilogram.

Tzw. „czerwoniaki” w kalibrze 70+ firmy eksportowe skupują od 0,45 zł/kg do maksymalnie 0,60 zł za kilogram, przy czym płacących 60 groszy jest niestety coraz mniej. Za jabłka w drobniejszym kalibrze 65+ lub 60+ można dostać od 40 groszy za kilogram. W przypadku Gali w kalibrze 65+ ceny są zróżnicowane i zależą od danego zapotrzebowania – wahają się w granicach 0,70 – 0,90 zł/kg, przy czym 90 groszy można dostać tylko za pięknie wybarwione czerwone sporty Gali i to też przy „specjalnych zamówieniach”. Ceny Golden Deliciousa wahają się natomiast w granicach 0,60 – 0,80 zł/kg – kaliber 65+, choć są i firmy kupujące w tych samych cenach Goldena w kalibrze 70+.

Sytuacja w handlu jabłkami jest tragiczna. Popyt jest zbyt mały by w „sensownych” cenach rozdysponować cały towar, a i obecne ceny wcale nie poprawiają sytuacji. Mimo, że jest tanio ze sprzedażą jest krucho. Czy w takim razie może być jeszcze taniej? Eksporterzy mówią, że raczej nie powinno być już taniej, bo i tak ceny osiągnęły już praktycznie dno.