Kontaktujemy się w sprawie cen z kilkuset skupami w całej Polsce. Korzystaj z naszych informacji.

Kup teraz abonament!

Polskie jabłka jadą na Wschód

W środę odbyła się na ten temat konferencja w Polsce. Wcześniej takie spotkanie miało miejsce w Moskiwie. Z naszych informacji wynika, że w Rosji organizatorom udało się zgromadzić dużo mniej uczestników niż w Warszwie. A to przecież tam powinno zawitać więcej dziennikarzy niż w naszym kraju, skoro akcja ma odnieść sukces na Wschodzie... Z czego wynikają tak słabe efekty promocji na tamtym rynku? Organizatorzy na razie milczą, a źródła informacji fresh-market.pl w Moskwie donoszą, że akcji narazie nie bardzo widać.

Na środowym spotkaniu prezes Mirosław Maliszewski, prezes Agencji Rynku Rolnego Lucjan Zwolak, Dyrektor Biura Promocji Polskiej Żywności Piotr Kondraciuk, Prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw Witold Boguta opowiadali, co dotychczas udało się zrobić w ramach kampanii. Wspierał ich merytorycznie profesor Eberhard Makosz - Prezes Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.

Według mówców Wschód to rokujący kierunek dla polskich jabłek. Rosja nie jest stanie zaspokoić popytu wewnętrznego i jest największym światowym odbiorcą jabłek. Jabłka polskie to ponad połowa tych owoców, które są co roku importowane. Podobnie sytuacja wygląda na Ukrainie.

Według prof. Eberharda Makosza Polska tymbardziej ma szanse na zwiększenie eksportu. Jak mówił, jakość polskich jabłek poprawia się, a ceny są konkurencyjne. Przestrzegał jednak producedntów przed firmami, które skupują jabłka po takich cenach, by później przy eksporcie zastosować dumping. 

Z kolei Mirosław Maliszewski, poseł RP oraz prezes Związku Sadowników RP mówił, że wejście Rosji do WTO nie pochwinno zachwiać pozycją Polski, jako głównego eksportera jabłek do Rosji. Zaznaczył też, że nawet ostrzejsze rosyjskiej reguły fitosanitarne, w porównaniu do obostrzeń europejskich, nie były i nie są w stanie nam zaszkodzić.  

Jak mówili organizatorzy konferencji, program "Jabłka każdego dnia", wystartował na początku 2012 roku i ma na celu zbudowanie i utrwalenie pozytywnego wizerunku jabłek europejskich w Rosji i na Ukrainie oraz zwiększenie popytu, a tym samym sprzedaży jabłek europejskich w tych krajach.

Akcja, realizowana przy współudziale agencji Partners of Promotion (która we wrześniu otworzyła swój oddział w Moskwie), obejmuje szereg działań informacyjno-promocyjnych: bezpośrednie akcje w sklepach połączone z degustacją, działania podczas eventów oraz w fitness clubach, kampanię reklamową zarówno w prasie branżowej (skierowaną do dystrybutorów, importerów, sieci handlowych), jak i konsumenckiej czy spotkania handlowe przy okazji targów. Pisaliśmy o tym, gdzie możecie zaobserwować promocję: tutaj i tutaj.

Kampania "Jabłka każdego dnia" jest programem mieszanym prowadzonym w ramach realizowanego przez Komisję Europejską mechanizmu "Wsparcie działań promocyjnych i informacyjnych na rynkach wybranych produktów rolnych". Jak wyjaśnił Piotr Kondraciuk, budżet trzyletniego projektu wynosi 4 mln euro. Na promocję jabłek w Rosji przeznaczonych zostanie 75 proc. środków, a 25 proc. - na akcje informacyjno-promocyjne na Ukrainie.

Podczas spotkania w Agencji Rynku Rolnego pokazywano gadżety przeznaczone na promocję, stroje dla hostess oraz reklamy, jakie zostaną umieszczone w rosyjskich i ukraińskich czasopismach. Dziwi nas jedynie fakt, że nie pomyślano o promowaniu się w rosyjskojęzycznych mediach branżowych, a akcja skierowana jest do mediów lifestylowych. Czy organizatorzy wierzą w to, że konsumenci będą specjalnie poszukiwać jabłek europejskich? Może trzeba było raczej  "uderzyć" do miejscowych importerów? Jakie będą efekty akcji - czas pokaże. Będziemy kibicować - w końcu to promocja polskich producentów - ale i przyglądać się akcji z dużym zainteresowaniem.

 

 

Zobacz więcej: Jabłka

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem