Sadownicy jadą na Warszawę

2016-09-05 10:02

Sadownicy nie godzą się na obecną sytuację na rynku jabłek. Ceny owoców przemysłowych są według nich skandalicznie niskie, dlatego postanowili protestować. Pierwsze próby akcji protestacyjnej miały miejsce już pod koniec sierpnia - wówczas plan dotyczył blokady kilku przetwórń, co jednak nie doszło do skutku, obecnie sadownicy jadą na Warszawę. Protest sadowników ma odbyć się w poniedziałek 12 września o godz.10.00, na placu na Rozdrożu w Warszawie. Organizatorem protestu jest Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej.

Trzeba coś zrobić, bo okradają nas biały dzień. Ja rozumiem…wolny rynek, ale żeby tak nas oszwabiać. W tym roku nie ma owocu, który miałby przyzwoitą cenę. I wiśnie, i truskawki, nie mówiąc już o porzeczkach czy teraz jabłkach, wszystkie owoce skupowane za grosze - mówi sadownik spod Grójca.

Jestem sceptykiem. Czy ten protest w ogóle coś da? Przez chwilę będzie o nas głośno, pokażą nas w TV, ale tak naprawdę na rządzie, a tym bardziej na przetwórcach nie zrobi to żadnego wrażenia. Dużo skuteczniejsze byłoby jednak zablokowanie przetwórń, to co planowano na koniec sierpnia. Wtedy przetwórnie miałyby prawdziwy problem, ale nie ma chyba na tyle odważnych by narazić przetwórnie na straty finansowe. A szkoda - mówi sadownik z okolic Błędowa.

Takich głosów jest znacznie więcej. Sadownicy łudzą się jeszcze, że coś się zmieni, ale w głębi serca czują, że nikt nie potraktuje ich poważnie. W każdym bądź razie planują ruszyć 12 września na Warszawę.

PS. Zmiana miejsca spotkania sadowników. 12 września poniedziałek o godz.10.00 – pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie