Trend wyhamował?
W ubiegłym tygodniu notowaliśmy znaczny wzrost cen jabłek przemysłowych. W zeszły poniedziałek w mazowieckich skupach można było dostać za przemysł jabłkowy średnio 40 groszy za kilogram, na Lubelszczyźnie i w świętokrzyskim cena była średnio o 5 groszy wyższa, tj. 45 groszy za kilogram, a w Małopolsce ceny jabłek przemysłowych oscylowały w granicach 35 – 38 groszy za kilogram.
Do piątku ceny praktycznie w całej Polsce wzrosły o 5 groszy – na Mazowszu do 45 groszy, a Lubelszczyźnie do 49 groszy a w okolicach Sandomierza do 50 groszy za kilogram. W Małopolsce wzrost był jeszcze większy, bo o 6-7 groszy za kilogramie do pułapu 43 groszy/kg.
Minął weekend i bieżący tydzień przywitał nas z cenami praktycznie na tym samym poziomie. Na Mazowszu i woj. łódzkim za przemysł jabłkowy można dostać 45 – 47 groszy za kilogram, na Lubelszczyźnie i w woj. Świętokrzyskim obowiązują ceny w granicach 49 – 50 groszy za kilogram. Małopolskie skupy płacą sadownikom za jabłka przemysłowe 42 – 43 grosze/kg, czyli praktycznie tyle samo co w piątek ubiegłego tygodnia.
Wygląda na to, że przetwórnie postanowiły przykręcić kurek z pieniędzmi i przyhamować trend zwyżkowy dla jabłek przemysłowych. Biorąc jednak poprawkę na bardzo wysoki popyt na surowiec, będzie to tylko chwilowy manewr, zwłaszcza że najintensywniejszy okres zbiorów tuż tuż i jeśli cena będzie odpowiednia surowiec spłynie do przetwórń szerokim strumieniem. Sadownicy wiedzą, że susza zrobiła swoje a zapotrzebowanie na koncentrat jabłkowy na światowym rynku jest wysoki i w tym roku tanio nie mają zamiaru „się sprzedać”.
Zobacz więcej: Jabłka
Wciąż rosną
czytaj dalej
Ukraina: gwałtowny wzrost cen jabłek przemysłowych
czytaj dalej
Cenowe wielkie woow!
czytaj dalej
Jest nieźle, czy będzie jeszcze lepiej?
czytaj dalej
Jest popyt na śliwki
Maliny - ktoś kiedykolwiek widział takie ceny?
czytaj dalej