Wciąż rosną
Na rynku jabłek eksportowych panuje prawdziwe ożywienie. Popyt na owoce jest wysoki, a ceny pozostają w trendzie zwyżkowym, dzięki czemu sadownicy coraz mocniej zastanawiają się nad sprzedażą owoców. Tym bardziej, że telefony od eksporterów nie milkną.
Zgodnie z przewidywaniami ekspertów to właśnie zima i wczesna wiosna są w tym sezonie najlepszym okresem na sprzedaż jabłek. Późna wiosna jest bardziej nieprzewidywalna i zważywszy na rosnącą ofertę innych gatunków owoców, popyt na jabłka spada, a tym samym spada także cena owoców. Taka właśnie sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy to późną wiosną i wczesnym latem notowany był jedynie spadek cen.
Dziś ceny jabłek rosną. W przypadku czerwoniaków można powiedzieć, że średnio o 10 groszy na kilogramie na tydzień. Jeszcze w ubiegłym tygodniu maksymalną ceną dla „czerwoniaków” z warunków kontrolowanej atmosfery w kalibrze 70+ była cena 1,10 zł za kilogram, dziś za ładnego Szampiona czy Ligola proponują gdzieniegdzie do 1,20 zł za kilogram. Standardem dla większości odmian w ww. kalibrze z KA jest natomiast 1,00 - 1,10 zł za kilogram. Drobniejsze jabłka odmian czerwonych w kalibrze 65+ można sprzedać do 0,80 zł za kilogram.
Co ciekawe, powyżej złotówki eksporterzy płacą także już za Idareda, który w dobie rosyjskiego embargo miał stać się odmianą niesprzedawalną, a dziś radzi sobie naprawdę świetnie. Dziś za jabłka tej odmiany z KA lub chłodni zwykłej (wysoka jędrność) w kalibrze 70+ można dostać do 1,10 zł za kilogram.
Zobacz więcej: Jabłka