Po sezonie na czerwoną porzeczkę. Jakie przemyślenia?

Plantatorzy porzeczki czerwonej odnosząc się do ostatnich tygodni skupu tego gatunku, mogą twierdzić, że sezon nie należał do najlepszych, jednak biorąc poprawkę na cały tegoroczny sezon, ceny dla tego gatunku naprawdę były atrakcyjne. Co więcej, najwyższe od lat. W pierwszej połowie tegorocznej kampanii ceny dla tego gatunku oscylowały w granicach 2,50 do nawet 3,00 zł za kilogram (w relacji producent – skup), a od połowy lipca praktycznie do samego końca wahały się już tylko na poziomie 1,00 – 1,60 zł za kilogram, co jednak finalnie daje średnią cenę w granicach 2,00 zł za kilogram.

To znacznie więcej niż w latach poprzednich. Przypomnijmy, że w  2017 roku ceny czerwonej porzeczki oscylowały w granicach 1,80 – 2,20 zł/kg. W 2016 roku ceny porzeczki wahały się w granicach 1,00 - 1,50 zł/kg, a rok wcześniej oscylowały w granicach 1,20 - 1,50 zł za kilogram. W 2014 roku w kampanii porzeczkowej ceny w skupach były na poziomie 1,00 - 1,50 zł za kilogram. Patrząc na te ceny nie można podsumować tego sezonu inaczej niż jako „dobry”.

Dziś skup czerwonej porzeczki praktycznie już się skończył, a owoce te dostępne są już tylko w handlu giełdowym. Nie zmienia to faktu, że przemyślenia pozostały. Jedni plantatorzy twierdzą, że było przeciętnie, inni zaś, w szczególności ci którzy „walczyli” z niskimi cenami czarnej porzeczki, upatrują w porzeczce „kolorowej” szansy i chcą się przebranżowić. To jednak może okazać się złudne. Wystarczy zobaczyć tegoroczną koniunkturę cen agrestu. Do tego roku produkcja agrestu była bardzo stabilna a przy tym stosunkowo opłacalna, bo ceny były relatywnie wysokie. Niestety to co się stało w tym sezonie odwróciło sytuację plantatorów o 180 stopni. Żeby czerwona porzeczka nie podzieliła jego losów.

Zobacz więcej: Porzeczki