Już chyba taniej nie będzie!
Śliwki niestety podzieliły losy pozostałych gatunków sezonowych. Klęska urodzaju „dopadła” i je. Jeszcze na początku tegorocznej kampanii ceny skupu owoców deserowych nie były aż takie tragiczne i oscylowały w granicach 1,00 do maksymalnie 1,50 zł za kilogram. Nie było to dużo, jednak przy ogólnie fatalnym cenowo sezonie dla praktycznie wszystkich owoców sezonowych, najgorzej też nie. Niestety i ten poziom cen szybko się zmienił.
Spadek nastąpił dosłownie w ciągu trzech tygodni i to niemały, bo na poziomie 40 proc. na kilogramie i dziś dla śliwek deserowych w dużym hurcie obowiązują ceny na poziomie od zaledwie 0,65 do 0,80 zł za kilogram – w kalibrze 32+. O cenie powyżej złotówki można zapomnieć.
Skrajnie niskie ceny obwiązują także dla śliwek przemysłowych, za które pośrednicy płacą sadownikom w granicach od zaledwie 0,25 do maksymalnie 0,45 zł za kilogram. Niektóre firmy kupują śliwki w formie półproduktu (śliwki bez pestek w formie połówek) płacąc za takie owoce w granicach 0,80 – 0,90 zł za kilogram.
Tegoroczny sezon dla producentów śliwek nie jest korzystny. Ceny śliwek są skrajnie niskie. Wygląda jednak na to, że ceny spadły już na tyle, że jak mówią sami kupujący raczej niższe nie będą. To jednak chyba żadne pocieszenie.
Zobacz więcej: Śliwki