Śliwki. „Dzisiaj po 2 zł/kg, za miesiąc po 5”
„Mam wysyp śliwki. Dzisiaj, gdybym sprzedawał ją hurtem, dostałbym za nią 1,5 zł za kilogram, może 2 zł. Tyle oferują nam odbiorcy hurtowi za pełnowartościowy owoc, a ceny spadły przynajmniej o kilkanaście procent od zeszłego tygodnia i nadal będą spadać. Wstrzymuję więc sprzedaż śliwki” - opowiada sadownik w powiecie nowosądeckim (województwo małopolskie).
Nasz rozmówca wyjaśnia „Poczekam miesiąc, może trochę ponad. W tym czasie śliwki będą w przechowalni. To znaczy, nie wszystkie się do niej nadają, ale akurat odmiana President, którą mam, jak najbardziej lubi chłodnię. W drugiej połowie października, czyli po zakończeniu sezonu na polskie śliwki, ich cena automatycznie zacznie rosnąć na rynku. Za ten sam owoc dostanę kilkadziesiąt procent więcej, może nawet 5 złotych za kilo. Niektórzy czekają nawet do listopada. Wtedy śliwka kosztuje nawet 6 zł za kilogram. Tak było chociażby przed rokiem. Ci listopadowi sprzedawcy mówią, że akurat President tyle jest w stanie przetrwać w przechowalni. Moim zdaniem jednak to jak igranie z ogniem. Im dłużej śliwki są przechowywane, tym na zewnątrz, na pierwszy rzut oka pozostają niezmienione, ale w środku stają się żelowate, nienaturalne. Taki towar wstydziłbym się już sprzedać”.
Zobacz więcej: Śliwki