Śliwkowa tragedia

2014-08-12 13:27

Sadownicy są przerażeni obecną sytuacją na rynku. Zbiory śliwek są w tym roku tak duże, że można wręcz mówić o klęsce urodzaju. Rynek dosłownie zalewany jest przez coraz to nowsze – późniejsze odmiany, natomiast popyt na śliwki jest przy tym niewspółmiernie niski do podaży.

Większość owoców trafia na giełdy, eksporterów skupujących śliwki jest relatywnie niedużo. Embargo robi swoje i handel śliwkami jest utrudniony. Ze względu na to właśnie embargo i na bardzo wysoką podaż owoców, ceny śliwek w tym roku są naprawdę bardzo niskie, co gorsza z tygodnia na tydzień coraz niższe.

Jeszcze w ubiegłym tygodniu niektórzy eksporterzy potrafili za śliwki dobrej jakości zapłacić do 1,00 zł za kilogram, dziś na śliwki eksportowe w kalibrze 35+ obowiązują ceny w granicach 0,60 – 0,80 zł/kg. W przypadku śliwek przemysłowych ich skup jest coraz trudniejszy. Przetwórnie jakby nie były zainteresowane surowcem tego gatunku i skup śliwek prowadzi coraz mniej firm. Ceny przy tym spadły średnio o5 groszy na kilogramie. Dziś za śliwki przemysłowe można dostać co najwyżej 0,40 – 0,45 zł za kilogram. Na giełdach ceny śliwek są bardzo zróżnicowane i wahają się w granicach 0,70 – 2,50 zł/kg.

Zobacz więcej: Śliwki